Zgodnie z przewidywaniami, lewica stała się wspólnikiem Kaczyńskiego. Intelektualna impotencja Zandberga i spółki pozwoliła na przyłożenie ręki do niszczenia państwa prawa. Potem poszło już gładko. PO zagłosowała za poprawką PiS, którą można odrzucić w senacie. Zmian wprowadzonych przez PiS i lewicę w regulaminie głosowań sejmowych już zatrzymać się nie da. Teraz Kaczor może sobie wciskać dowolne guziki i udawać, że demokracja istnieje. Do Zandberga już dotarło, że dał się wydymać? Śmiem wątpić.
Cytat:To nie Platforma, ale Lewica i PSL dały Kaczyńskiemu pełnię władzy zgadzając się na „zdalne głosowanie” w Sejmie. Być może pogodziły się już z faktem, że w nowej PiS-owskiej Polsce będą pełniły rolę „stronnictw sojuszniczych” (jak kiedyś ZSL i SD w Polsce rządzonej przez PZPR) – pisze Cezary Michalski
/w.co
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu rzeczy
“What warrior is it?”
“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”
.

