Żarłak napisał(a):O, następny się znalazł do wyceniania cudzego życia. Weź się nie odzywaj w ten sposób antychrześcijaninie.
Do mnie to?
No to posłuchaj, to nie ja się obrażam na logikę, bo się boję o siebie czy o innych. Fakty są takie, że jeżeli pozwala się patogenowi rozprzestrzeniać w dłuższym odcinku czasu to możliwość jego bytności w środowisku jest dłuższa, możliwość jego mutacji jest w czasie większa a skutki społeczno-ekonomiczne gorsze. Lepsza śmiertelność 2-3 procent przez półtora roku czy 3-5 procent przez trzy miesiące? Życie nie ma ceny, liczba żyć już tak. Osobiście chciałbym, żeby koronowirus się skończył w kwietniu, lek na niego był bez recepty w każdej aptece i kosztował 3,50. Niestety wygląda na to, że niekometentni rządzący chcą zgotować półtoraroczne, falowe koronaparty, które będzie dla nich bezkarne, bo udają, że coś robią i to co robią jest skuteczne. Być może zafundowali nam lock out, którego jedynym skutkiem będzie przedłużanie agonii, bo po świętach rozpęta się pandemonium. Może nie. Ale dwa lata takie jak ostatnie dwa tygodnie oznaczają jedno - przejebane, a najmocniej odczują to chorzy przewlekle, starzy, biedni i ci którym przydarzy się jakiś kurewski wypadek wtedy gdy ZUSy, USy i NFZy będą trupami.
Sebastian Flak

