Adam M. napisał(a): Jezeli dla ciebie przyrost w przeciagu 2 dni o 180 przypadkow nie jest "przyspieszeniem" rozwoju epidemii w momencie gdy w poprzednim tygodniu dzienne przyrosty rosly od 150 do 180 przypadkow to nie wiem co nim jest.Przecież napisałem. Więc napiszę jeszcze raz. Naturalnym zjawiskiem w początkowym etapie rozwoju epidemii jest wzrost bardzo zbliżony do wykładniczego. Za zjawisko godne newsa, wskazujące, że coś się zmieniło, coś „ruszyło” uznałbym odstępstwo od tego wzrostu, wskazującą, że parametry uległy zmianie.
Cytat:i za kazdego postawionego mi minusa dostaniesz ode mnie minusa zwrotnegoSkoro masz pragnienie udowodnić światu, że jesteś przewrażliwioną na swoim punkcie pizdą, to ja nie mogę Ci w tym przeszkodzić. Choć osobiście się z tą tezą nie zgadzam i uważam, że stać Cię na więcej.
Cytat:moze to troche ostudzi twoje moderatorskie zapedy.Od kiedy to dawanie minusów jest działaniem moderatorskim?
Cytat:Jest to tym bardziej kuriozalne gdy wypowiadasz sie o sytuacji, ktora dzieje sie 10 tys km od twego miejsca pobytu i o ktorej nie masz zielonego pojecia.Mam pojęcie takie, że w odróżnieniu od Ciebie, spojrzałem na dane. W odróżnieniu od Ciebie, przeprowadziłem jakąkolwiek analizę tych danych (kalkulację tempa wzrostu w różnym czasie). W jaki sposób miałaby mi w tym pomóc podróż do Kanady, nie wiem. Jakimi danymi, którymi ja nie dysponuję, dysponujesz Ty – też nie wiem. Może mi wyjaśnisz.
Wron NIEmiecki napisał(a): To bardziej złożone.Wiem, że modele są bardziej złożone. Jednak dane, które widzimy na covidtrends pokazują, że na początku epidemii praktycznie wszędzie obserwujemy model wykładniczy z różnym tempem. Dopiero po jakimś czasie ten model wzrostu ustępuje. Zatem słusznym jest spodziewać się wzrostu wykładniczego we wszystkich krajach czy regionach, a robienie newsa z faktu, że zachorowania rosną cały czas wykładniczo jest porównywalne z ogłaszaniem na pierwszej stronie, że Elvis dalej nie żyje.
