Ludzie się róznią miedzy sobą, wiekszości wystarczy spokój psychiczny i pieniądze, fakt że znajda kogoś z kim się rozmnożą. Mają jakby intelekt podpięty do gadziego mózgu, a sfera emocjonalna jest bardzo uboga. Mogą życ bezrefleksyjnie, wykonując w kólko automatyczne czynności. A znowu inni potrzebują twórczego spełnienia, wyższych uczuć, życia na głebokim poziomie duchowym. Bardziej sobie cenią ideały niż pieniądze.
Tych pierwszych w ogóle trudno dobić cierpieniem, bo ich psychika jest bardzo stabilna, nie podatna na psychiczne zaburzenia.
Tych pierwszych w ogóle trudno dobić cierpieniem, bo ich psychika jest bardzo stabilna, nie podatna na psychiczne zaburzenia.
Rozsadziło mi antenę.

