A nie mówiłem!
Pisałem swego czasu, że należy obserwować Gowina, bo ta gnida, jak żadna inna, wyczuwa gnijące mięso na kilometr i zwija żagle, żeby przybić no kolejnego portu.
Właśnie chyba wyczuł osłabienie kolejnego żywiciela i wbił sztylet w miękkie podbrzusze PiSu nie zgadzając się na majowe wybory.
No chyba, że obsypią go złotem i intratnymi posadkami dla kolegów.
Pisałem swego czasu, że należy obserwować Gowina, bo ta gnida, jak żadna inna, wyczuwa gnijące mięso na kilometr i zwija żagle, żeby przybić no kolejnego portu.
Właśnie chyba wyczuł osłabienie kolejnego żywiciela i wbił sztylet w miękkie podbrzusze PiSu nie zgadzając się na majowe wybory.
No chyba, że obsypią go złotem i intratnymi posadkami dla kolegów.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.

