Sytuacja w Radomiu:
https://www.cozadzien.pl/radom/pielegnia...gndDyrUPcs
Cytat:My pracować bardzo chcemy, jednak nie mamy zapewnionej chociażby odzieży ochronnej. Zarząd powie, że odzież jest. Mam jedną maseczkę i kombinezon ochronny na dyżur. Potem mam go zdjąć i zostawić w szatni na drugi dzień - mówi nam pielęgniarka ze szpitala na Józefowie. 1 kwietnia zgłosiły się do naszej redakcji pielęgniarki z oddziałów, w których pojawiło się zakażenie. Na ich prośbę, nie podajemy danych personalnych.
Robią z nas histeryczki
- Ja jestem na dyżurze codziennie. Z tego co wiem są ogniska zakażenia na oddziale neurologii, rehabilitacji i na obydwu oddziałach wewnętrznych. Jest to głównie wynik tego, że zostali do nas przysłani pacjenci z Grójca i Nowego Miasta. Ponieważ tam wybuchło zakażenie. Ci pacjenci byli teoretycznie czyści bądź nie mieli objawów. Jednak te zakażenia przenieśli - zaczyna nam opowiadać pracownica innego oddziału szpitala na Józefowie (Pielęgniarka I). - Jest to też wynik tego, że personel pracuje w różnych miejscach. Zarówno lekarze, jak i pielęgniarki. Nie jest to żadna nowość w naszym zawodzie i wszyscy o tym wiedzą. Ponieważ personelu jest mało i jesteśmy do tego od lat zmuszani. Zarząd robi z nas histeryczki, osoby, które nie chcą pracować, bo się boją. Myślę, że strach jest naturalnym odczuciem w takiej sytuacji i nie dotyczy tylko naszego zawodu. Niemniej jednak my pracować bardzo chcemy, jednak nie mamy zapewnionej chociażby odzieży ochronnej. Zarząd powie, że odzież jest. Ale to nie chodzi o to, że ja mam jedną maseczkę czy kombinezon ochronny na dyżur. Że ja potem go zdejmę w szatni i zostawię na drugi dzień. Bo to się mija z celem.
Pielęgniarki z jednego z oddziałów szykują pozew zbiorowy, bo istnieje możliwość, że zakażony jest tam cały personel i wielu pacjentów. - Pielęgniarki nie miały nawet możliwości dowiedzieć się o swoje wyniki. Szpital blokuje pobieranie testów przez sanepid. Im mniej testów, tym mniej wyników – mówi nam Pielęgniarka I. - To nie jest tak, że ja się boję przychodzić do pracy. Zdaję sobie sprawę, jaki to zawód. Od lat mieliśmy do czynienia z różnymi groźnymi chorobami - ptasia grypa, gruźlica, AIDS. Ale zarząd traktuje nas skandalicznie. Nie może być tak, że personel się boi, bo nie ma jak pracować.
https://www.cozadzien.pl/radom/pielegnia...gndDyrUPcs
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.
Nietzsche
Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Polska trwa i trwa mać


