[ZaKotem]

jeśli uznajesz koronawirusa za powód klęski żywiołowej to teraz wprowadzasz stan klęski, na początku maja się on przedłuża po trzydziestu dniach za zgodą sejmu, wnioskuje, że na wniosek rady ministrów. Czas przedłużenia jest niepewny, aż wirus wygaśnie. Wybory mogą być najwcześniej po 90 dniach od zakończenia stanu czyli być może po wakacjach i wtedy może być znowu koronawirus albo nie. Czyli nie wiadomo o ile się kadencja przedłuży. Dlatego Gowin na tle jest geniuszem.

Owszem. Nie wiadomo. Chociaż bardzo mało prawdopodobne, że na więcej niż pół roku, z tego co widzimy po innych krajach. Ale wykluczyć nie można, że jesienią będzie nawrót epidemii. Tak samo nie można wykluczyć, że za dwa lata będzie epidemia, może jeszcze gorsza. I wtedy geniusz Gowin zaproponuje zaś zmianę konstytucji? I tak za każdym razem? Raz o dwa lata, raz o rok, raz o piźdzuesiąt lat, według doraźnych potrzeb Partii? Ustawa o stanie wyjątkowym właśnie dlatego mówi o przedłużaniu kadencji, żeby żaden genialny idiota nie musiał w sytuacji awaryjnej zmieniać konstytucji, kierując się doraźną korzyścią partii.