Gladiator napisał(a): Tak, jest pewne, ponieważ to jedyne rozsądne działania. Nie mamy rezerw jak inni, nie mówiąc już takich krajach jak Norwegia, czy Szwajcaria. Zapaść będzie, im krótsza tym lepsza. W takiej sytuacji potrzebna jest odporność psychiczna i wola przetrwania dla wyjścia z kryzysu. Największą sztuką jest wówczas wlanie nadziei i odwagi w społeczeństwo przez rządzących. To rola jednostek - prezydenta, premiera, zwłaszcza w najtrudniejszym - podtrzymywaniu ducha społeczeństwa. Bez nadziei, bez jakiegokolwiek choćby przeciętnego planu pokonania kryzysu nie ma przyszłości. Z reguły duch, sila woli decydują w takich momentach. Oby się rządzacy sprawdzili.
Nie mamy rezerw bo rząd rzucił je na przeżarcie w postaci tych wszystkich 500plusów, 13 emerytur, fundacji narodowych, miliardów na TVP (których przekazanie było głównym problemem rządzących w momencie gdy we Włoszech ofiary wirusa liczono już w setkach dziennie) i całego tego gówna. A w momencie gdy my sobie to radośnie przeżeraliśmy Niemcy polityką zerowego deficytu budowały zapasy. I teraz oni mają tarczę antykryzysową z ustawą na 13 stron, która pompuje w tamte firmy żywą gotówkę, aby utrzymać miejsca pracy a my mamy bieda-tarczę na 190 stron i Glapińskiego drukującego pieniądze, których rząd zwyczajnie nie ma.
Dodatkowo w momencie gdy gospodarka się sypie największym problemem rządzących jednostek jest wewnętrzna walka o władze i wpływy oraz knucie jak tu przeprowadzić wybory zanim "ciemny lud" odkryje, że ostatnie 5 lat to była jedna wielka wydmuszka. Z pewnością społeczeństwo widząc tak szczytną postawę rządzących jelit będzie cholernie podtrzymane na duchu.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"

