ZaKotem napisał(a): Trzeba też odróżniać sprawy poważne od ponurych, a zabawne od błahych.Oczywiście. Ale jeśli ktoś tydzień temu uważał, że został ze szczerego serca chrześcijaninem, a dzisiaj „przechodzi na dyskordianizm”, to raczej nie świadczy to o tym, że odróżnia, co w jego życiu jest błahe, a co jest istotne.
Cytat:To może ja trochę się wykażę prozelityzmem - polecam neurozie kult kota, który można wyznawać na dowolnym poziomie intelektualnym i emocjonalnym. Absolutne minimum to jedynie regularne składanie ofiar z zabitych zwierząt.Tę religię to i nawet ja praktykuję.
