Chyba zrobię jak Dziad i jednak głos wrzucę, bo w kryzysie da się żyć, ale w dekadzie zajeżdżającego gospodarkę socjalizmu żyć nie zamierzam. Myślę, żeby zagłosować na najskrajniejszą wolnorynkową postać (nie wiem kto pasuje
), albo na Hołownię.
), albo na Hołownię.
Sebastian Flak

