kmat napisał(a): Ja dylematu nie mam, bo siedzę za granicą. Ale coś czuję, że to się skończy jakimś Majdanem. Wybory będą parodią, czort wie, czy ktokolwiek poważny za granicą je uzna, legitymizacja Dupy żadna. Państwo z paździerza będzie oczywiste dla wszystkich, społeczeństwo sponiewierane biedą, antyPiS wkurwiony, proPiS zdemobilizowany i zrezygnowany. To bardzo podobne warunki do Ukrainy 2014.
Nie skończy się żadnym majdanem, bo nie osiągnięto jeszcze zagrożenia utraty I i II stopnia z piramidy Maslowa. Ponadto nie istnieją żadni liderzy polityczni ani ludowi. Każda liczącą się osoba z opozycji jest poddana permanentnej, elektronicznej inwigilacji przez system PEGASUS i władza PiSowiecka wie jak i kiedy ma ingerować. Każda próba puczu zostanie zdławiona w zarodku, jeszcze zanim się narodzi.
Diejenigen, die entscheiden, sind nicht gewählt, und diejenigen, die gewählt werden, haben nichts zu entscheiden - Horst Seehofer, CSU.

