ErgoProxy napisał(a): Prosta prawda, która jest skomplikowana?
A jaka? Najprostsza prawda jest bardziej złożona od kłamstw. Przynajmniej w polityce. Nie "wystarczy nie kraść". Trzeba tworzyć zbilansowany budżet oparty o mikro i makroekonomiczne czynniki, będące na bieżąco analizowane. Większość wyborców tego zdania nie przeczyta, nie zrozumie, albo im się nie spodoba wdrażanie w życie.
[/quote] Also, nie żyjemy sami na świecie, więc nasz uczciwy lider zostanie w try miga rozszarpany przez cwanych liderów z krajów ościennych. Odpuść już romantyzmowi; niech spoczywa w pokoju.[/quote]
Ja nie mam złudzeń. Wron się boi inwigilacji. Reinecke de Voss by nań szczał. Problem w tym, że takowego nie ma w opozcji.
Cytat:...bo Piłsudski to był taki szlachetny, że wprost mówił, że on w hodowanie kwiatków czy polskości bawić się nie potrafi, ale za to chce wytwarzać w polityce funkcję przemocy zgoła fizycznej, bo w mordę też potrafi lać. I ludzie go kochali.
No i gdzie ja przemocy potrzebnej przeczę?
Cytat:Natomiast prosta prawda jest taka, że demokracja, podobnie zresztą jak autorytaryzm, jest ustrojem zaprojektowanym do skutecznego zarządzania gospodarką, w której źródłem bogactwa jest ziemia.
Nie ziemia a ludzie. Ziemią to skutecznie monarchia zarządzała vide Imperium Brytyjskie czy Egipt faraonów.
Cytat: W aktualnie dostępnych nam ustrojach gospodarować da się tym, co ziemia urodzi - może być zboże, może być ropa, co komu do szczęścia i biznesu potrzeba. Ale jak skutecznie zarządzać gospodarką opartą na ludzkiej pomysłowości?
Banał. Kreatywność użyteczna to pochodno swobody myśli i działania. Wniosek jest prosty potrzebna jest wolna amerykanka i niskie progi realizacji kreatywności.
Cytat:To jest dopiero do odkrycia, a przesłanek badawczych za bardzo nie mamy.
Jest ich całkiem sporo. Tutaj na ten przykład:
Wystarczy wysupłać sedno z saka. Na moje oko to edukacja w stylu retorycznych dyskusji, gospodarka a la ordoliberalizm i system prezydencki co by decyzje nie gniły w odmętach parlamentaryzmu.
Cytat: Przy czym nie bardzo wiadomo, czy warto podejmować wysiłki w tym kierunku, bo ludzie się pozamykali w komputrach i twierdzą, że robią w nich postęp. Ale akurat pod względem politycznym to władza admina ma odpowiednik w czasach chyba faraońskich - pan mój i bóg mój, przez którego w Internetach w ogóle Słońce wschodzi i który zlicza wszystkie moje grzechy cyfrowe, tylko że miłosiernie ich nie upublicznia.
I dlatego cyfrowo ludzkość jednak bieży. Bo jest krótki szlak decyzyjny.
Cytat:Może więc nie będzie potrzeby kreatywnego zarządzania kreatywnością człowieczą, tylko zwyczajnie będzie się handlowało duszami, co wtórnie schamiały?
Idiokracja niewolnicza? To ja się piszę na Spartakusa Cyberiusa I.
Cytat:W ogóle to postęp jest w komputrach że ło - siada sobie taki naukowiec z tytułami i zamiast się babrać w świecie rzeczywistym, bo się jeszcze pobrudzi, to zapina elegancką symulację tegoż świata. Oczywiście symulację z nałożonymi filtrami do odsiewania śmieciowych wyników, które definiuje jako takie, co nie pasują do przewidywań teorii. Tym sposobem naukowiec teorię oczywiście potwierdza. Prawda, jaki on mądry?
Prawda, że jak się takowego złapie na błędzie to się jego wyników zapomina i fejm cholera bierze?
Sebastian Flak

