To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Punkt bifurkacji cywilizacyjnej AD 2020
#19
Mamy kubeł zimnej wody na głowę.  Nasza noblistka ujęła to tak:



Coś nas testuje. Nie wiem, czy to fatum, demon, Natura, Bóg, coś bezosobowego, przypadek? Testuje nas i to na bardzo wielu poziomach.



W sposób typowy dla siebie widzi to - Myślę, że to, co robimy zwierzętom, jest mroczną metaforą tego, co robimy światu w ogól.



Cóż można to tak ująć. Intuicyjnie postrzega to tak, nie idąc jak zwykle dalej. Wcześniej Wiktor Żwikiewicz napisał wydaną  w 1987 roku powieść - Delirium w Tharsys. Spustoszona Ziemia, a ostatni bastion ludzki broniący się resztkami żołnierzy  przed Czymś Co Nadchodzi  niezrozumiałym, nienamacalnym niszczącym wszystkich. To Ziemia likwiduje swoje wyrodne dzieci, które ją okaleczyły.



Młyny wszechświata mielą jak zawsze od wieków swoim rytmem. Nagle okazało się, że ludzkość nie jest wszechmocna, a człowiek łatwo staje się bezradny. Póki umierają gdzieś w Afryce na ebola, to jest to tam gdzieś. Kiedy ludzie pozbawieni respiratorów umierają wśród nas rozglądając się smutnym wzrokiem,   nagle doznajemy społecznego poczucia śmierci  namacalnie w Krainach Dobrobytu. Stąd te odwołania egzystencjalne. Dobrobyt usypia, przytępia zmysły i intuicję, skoro wczoraj świeciło Słońce i tydzień temu i miesiąc wcześniej, to upewnia tylko, że ładna pogoda będzie zawsze. U podstaw tej naiwności leży zaufanie kłamstwu będącym odrealnieniem rzeczywistości. Otacza to nas w każdej możliwej dziedzinie. Z tego oszukiwania siebie wypływają pozostałe wskazywane tu i tam przyczyny.

Przed laty byłem na pewnym spotkaniu dość zachowawczego grona. Znalazło się tam kilku członków bardzo zacnej organizacji, ludzi wówczas  młodych  działających bardzo prężnie. Międzynarodowa centrala zażądała sprawozdania rocznego, a tu nikt się pisaniną nie zajmował. Prezes organizacji wówczas radny miejski rozmawiał o trym z członkiem - studentem. Ów student zaofiarował się, że napisze fikcyjne sprawozdania ze spotkań i coś się z nich "sklepie". Przysłuchiwał się temu pewien doktor praw, który najpierw zrobił zniesmaczona minę i po chwili wycedził przez zęby klasycznym belferski tonem: Studentom pierwszego roku prawa wydaje się, jak tworzą fikcje prawną, to tworzą rzeczywistość. Chwila konsternacji, student spłonął rumieńcem, radnego zatkało.

Minęły lata. Doktor praw został sędzia TK, znanym z bardzo orginalnego sposobu myślenia (próbka powyżej), radny senatorem, student doktorem prawa ekonomicznego z wykładami na uniwersytecie oraz  własną kancelarią adwokacką. Podzieliła ich polityka, zawsze jednak obserwując ich z daleka widzę trzymanie się prawdy i nie stawianie jej ponad "stołek".  Z prawdy wynika uczciwość, dalej harmonia.


Zakotem napisał


Cytat:
Cytat: napisał(a):Permisywna, czyli aprobująca każdą głupotę i dewiacje, zwłaszcza w określonym kierunku. Równość między  ludźmi np z zaburzeniami psychicznymi  na tle osobowościowym lub seksualnym (LGTB plus kilka dziwacznych kolejnych literek), a ludźmi zdrowymi istnieje jak najbardziej na bazie prawa. Natomiast równość zachowań i jest tylko współczesnym dziwactwem pozbawionym sensu. Zwykłą permisywną destrukcją.
Co to jest, na Boga, "równość zachowań"? Wy naprawdę potraficie walczyć tylko z ideami, które sami sobie wymyślicie? A równość między osobami z zaburzeniami a zdrowymi oczywiście nie istnieje. Osoby z zaburzeniami często są ubezwłasnowalniane. Osoby chore zakaźnie są izolowane. Dlatego właśnie od dawna najlepszym sposobem na dyskryminację jakiejś grupy jest przedstawianie jej jako grupy ludzi zaburzonych i niezdrowych, żeby można było z czystym sumieniem traktować je nierówno. A już najlepiej dla dyktatorków przedstawiać "zaburzenia" mniejszości jako zaraźliwe.

Tekst odpowiedzi jest typowo marksistowskim w stylu swojej retoryki. Mamy dyskryminacje, nierówność, dyktatorków etcet. Takie chochoły do zwalczania, a lud ma mruczeć z uznaniem nad mentalną dobrocią społeczną. To nie jest prawdziwe pole problemu, lecz jedynie zamulenie problemu.
Mężczyzna złączy się z kobietą i stają się komplementarni. Tworzą rodzinę uzupełniając się cechami. Niestety ludzie z pod znaku LGTB nie są  i nie będą komplementarni, bo być z oczywistych powodów nie mogą. Coś takiego jak orientacja nie jest płcią i  nie jest z niczym komplementarna.
Co najwyżej wbrew logice usiłuje się na wszelkie sposoby wmówić, że to normalne. Co z tego wynika? Jeśli takie zachowanie w sferze społecznej traktuje się na równi  normalnymi, to dobre normalne zachowania się deprecjonują, słabną niszcząc społeczeństwo. Pojawia się nie tylko więcej literek coś tam oznaczających za LGTB, ale i ludzi z zaburzeniami. Rośnie ilość osób z zaburzenia płciowymi, to już nie jest jak kiedyś 1-2%, teraz więcej. Tak, jest to zaraźliwe nie  w sensie biologicznym, lecz zachowań i przykładów, choć nie można wykluczyć innych czynników.

Oszukiwanie leży tu z spychaniu i rozpatrywaniu całości problemu na płaszczyźnie ideologicznej. A jak najbardziej sporo ludzi dla świętego spokoju chce to kupić, może czują się lepsi, kto wie.

Cytat:
Cytat: napisał(a):Można PIsów lubić lub nie lubić. Kompletna miałkość i niezdolność naszej opozycji jest poniekąd wynikiem tego pseudointelektualizmu elit europejskich, na których się wzoruje.
Można Pisów nie lubić, byleby przy tym przyznać, że dobrze jest, jak rządzą. To i Gomułki wolno było nie lubić (co, przyznać należy, było pewną zaletą Gomułki w porównaniu ze Stalinem).

Fajne, a gdzie odniesienie do głównego problemu - pseudointelektualizmu elit europejskich, na których się wzoruje. Kwestia prawdziwości elit jest istotna dla Polski, reszta to ciekawostka historyczna. Gdzie dążenie do rzeczowego omówienia problemu?.
Cytat:
Cytat: napisał(a):Powiedzmy wprost. Wspierano i wspiera się (przynajmniej do "wczoraj") wszelkie ruchy feministyczne z lubością niszczące hierarchie i autorytety. Teraz trzeba zapłacić za odejście od twardej rzeczywistości. Bardzo pomagają w tym powrocie imigranci z  Afryki i Azji. Okazuje się, że zachowują swoją mentalność, ponieważ  nic sensownego w sferze duchowej nie ma się im do zaofiarowania.
Natomiast przed powstaniem wszelkich ruchów feministycznych, z lubością niszczących hierarchie i autorytety, Afrykanie i Azjaci, na przykład tacy z Judei, nie zachowywali swojej mentalności.

Jeżeli Afrykanie i Azjaci, na przykład tacy z Judei zachowywali się podobnie, tak samo przed powstaniem wszelkich ruchów feministycznych, z lubością niszczących hierarchie i autorytety, to jak ma się to do współczesnego wpływu wyżej wymienionych na naszą rzeczywistość?
Tacy z Judei mieli, mają  wpływ - patrz historia. Obecni imigranci także mają i to bardzo określony, co widać na załączonym obrazku. Nie zauważyłem, aby Zakotem krytykował specjalnie PiSa za nie wpuszczanie tego rodzaju imigracji do Polski. (jeśli nie zauważyłem, jak najbardziej sprostować)

Powyższe przykłady są typowe dla współczesnych dyskusji, zręczne omijanie meritum z położeniem akcentu na odwracanie od niego uwagi. Skoro spotyka się to z uznaniem, znaczy ludzie chcą to chłonąć podoba się się to. Pozwala odsunąć od siebie problem przy pomocy zgrabnej retoryki i dawania tego czego się oczekuje. W ten sposób  wszyscy chętni mamią się na własne życzenie - kupując fikcje.
Teksty Zakotem są tu jedynie przykładem większej całości. Nie sprowadzam tu niczego do jakiś personalnych przepychanek, nic osobistego.
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
RE: Punkt bifurkacji cywilizacyjnej AD 2020 - przez Gladiator - 16.04.2020, 02:23
RE: Punkt bifurkacji cywilizacyjnej AD 2020 - przez zefciu - 17.04.2020, 10:29
RE: Punkt bifurkacji cywilizacyjnej AD 2020 - przez zefciu - 21.04.2020, 12:25
RE: Punkt bifurkacji cywilizacyjnej AD 2020 - przez zefciu - 16.04.2020, 11:08
RE: Punkt bifurkacji cywilizacyjnej AD 2020 - przez zefciu - 22.04.2020, 10:58
RE: Punkt bifurkacji cywilizacyjnej AD 2020 - przez zefciu - 27.05.2020, 11:11

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości