zefciu napisał(a):A wierzysz, że ten elektorat jakkolwiek da się „odbetonować”? Bardzo długo próbowałem dyskustować z Gladiatorem rzeczowo. Zawsze mnie ignorował.Z Gladiatorem dyskutuje się nie po to, żeby przekonywać Gladiatora, tylko żeby przekonywać czytelników Gladiatora. I w zasadzie ciężko mi zaproponować metodę na skuteczne przekonywanie ale na pewno jeśli będziesz tłukł, że zgadzać się z Gladiatorem oznacza zgadzać się z Putinem, czyli zajadłym wrogiem Polski i Polaków (i nie tylko Polaków zresztą), to tylko temu wrogowi pomożesz. Bo przecież z Gladiatorem zgadzają się ludzie pokroju Szczęsnego Potockiego, który kiedy się połapał, co nabroił w Targowicy, to chciał iść i robić partyzantkę szlachecką - ale już nie znalazł chętnych. Natomiast Ty piszesz, jakby z Gladiatorem zgadzali się zdrajcy pokroju masonów czwartkowych, którzy przepchnęli Konstytucję 3 Maja, chociaż głupi nie byli - czyli że wiedzieli dobrze, co wtedy zrobią Fryderyk z Katarzyną. Tylko ze tym zdrajcom szło o ideę większą od Rzplitej; skoro więc ta idea wymagała ocalenia rewolucyjnej Francji, żeby jej Prusacy nie rozwalili, no to nasi zdrajcy postanowili poświęcić Rzplitą. I to im wyszło. I z takimi ludźmi rzeczywiście rozmowy być nie może. Ale wierni czytelnicy Gladiatora to po prostu nie jest ten przypadek.
zefciu napisał(a):Ale przecież ta autokratyczna aksjologia powinna w naszym kraju budzić obrzydzenie.Skąd pomysł, że Janusze biznesu powinni budzić w Polsce obrzydzenie? Janusz biznesu, i to jeszcze taki, co regularnie zachodzi na przykładową szwalnię, żeby wybrać sobie dziewczynę, to jest w naszym kraju zwyczajna codzienność, którą się akceptuje, bo nie zna się innej.
