zefciu napisał(a):gąska9999 napisał(a): Ale Bóg to nie jest przedmiot widelec tylko osoba.Ja też jestem osobą. Osoba jest rodzaju żeńskiego. A jednak nie jestem kobietą.
Cytat:Czyli to jest Ono Bóg Jahwe.Ale przecież nawet „król Jadwiga” średnio się w języku polskim przyjęło. Zupełnie inaczej, niż „Tamar mepe” w języku, w którym zjawisko rodzaju gramatycznego nie występuje. Słowo „Bóg” jest rodzaju męskiego. Słowo „Bóstwo” – nijakiego, A „Opatrzność” – żeńskiego. Tych słów używamy zgodnie z ich gramatycznym rodzajem i nikogo to nie razi.
Nie chodzi mi o gramatykę dotyczącą słowa osoba. Tylko o to, kto się pod daną osobą kryje z płcią lub bez płci.
Osobie przysługuje płeć lub brak płci.
To dziecko - rodzaj nijaki, ten człowiek - rodzaj męski, ta osoba - rodzaj żeński -- w tym zdaniu mówimy o gramatyce i tylko o gramatyce, nie wgryzamy się jeszcze w problem gender.
Dziecko może być dziewczynką lub chłopcem ale do słowa "dziecko" odnosi się tylko gramatyka czyli rodzaj nijaki, do słowa "dziecko" nie odnosi się gender. Gender jest dopiero wtedy gdy zamiast dziecko mówimy dziewczynka lub chłopiec i wtedy jest już gender+gramatyka i gender jest zgodne z gramatyką.
Dziewczynka - i gender i gramatyka rodzaj żeński
Chłopiec - i gender i gramatyka rodzaj męski.
Dziecko - tylko gramatyka rodzaj nijaki, tu niema mowy jeszcze o płci.
Człowiek nocą na ulicy to też gramatyka słowa człowiek - rodzaj męski, ale pod "człowiekiem nocą widzianym z okna na ulicy" może kryć się mężczyzna lub kobieta i wtedy już zwracany uwagę na gender czyli płeć mówimy ten mężczyzna, ten chłopiec, ta kobieta, to coś bezpłciowe.
"To coś" to przenośnia albo epitet kiedy mówimy " ta kobieta jest bezpłciowa" czyli takanijaka ani typowo chłopczyca ani damska na przykład Kokota. Ludzie zawsze mają płeć czasem obojniaczą. Jeśli jakieś zwierzchnictwo religijne twierdzi, że Bóg w którego jest wiara w ich religii jest bezpłciowy a nie obojniaczy to pasowało by tytułować go "To coś"= Ono Bóg Jahwe.

