A może trochę racjonalności i cierpliwości?
Statystyka z czasem wszystko pokaże pod względem porównania śmiertelności. Wówczas będzie łatwiej określić gdzie jest (była) racja w kwestii metodologii. Na razie mamy w tej materii jak wspomniałem chaos. Ścierają się różne punkty widzenia pandemii.
Po co więc imputować mi coś, nie mającego nic wspólnego z tym co zapodałem i napisałem?
Statystyka z czasem wszystko pokaże pod względem porównania śmiertelności. Wówczas będzie łatwiej określić gdzie jest (była) racja w kwestii metodologii. Na razie mamy w tej materii jak wspomniałem chaos. Ścierają się różne punkty widzenia pandemii.
Po co więc imputować mi coś, nie mającego nic wspólnego z tym co zapodałem i napisałem?

