Adeptus napisał(a): Czy idealny stan człowieka w chrześcijaństwie nie zakłada całkowitego podporządkowania Bożej woli? Czy chrześcijaństwo nie ujmuje tego stanu jako "prawdziwej" wolności, a podążania za własnymi pragnieniami jako zniewolenia?
W chrześcijaństwie coś takiego jak "wolność" nie istnieje, jest iluzją. Człowiek może wybierać między jarzmem drewnianym a jarzmem żelaznym. Podążając za wolą Boga nakłada na siebie jarzmo drewniane i idzie ku zbawieniu. Podążając za własnymi zachciankami nakłada na siebie jarzmo żelazne, stając się niewolnikiem własnych żądz, słabości i nałogów.
Pozwolę sobie zauważyć, że jest tu pewna analogia do buddyzmu, który także dąży do wyzwolenia człowieka ze słabości, żądz i nałogów. I środkiem do tego celu jest podporządkowanie się prawu dharmy. Tyle że w buddyzmie na końcu tej drogi jakiś rodzaj wyzwolenia jesz możliwy, już za życia, zwie się "Oświecenie". Mógłbym to teraz zrównywać ze świętością chrześcijan, ale chyba ta analogia jest mniej silna, niż ta druga strona.
Cytat:Czy też nie twierdzi, że "prawdziwym" pragnieniem człowieka jest właśnie idealna łączność z Bogiem, a ci, którym się wydaje, że chcą czegoś innego, łudzą się?
Zdaje się, że coś podobnego twierdzi, choć nie całkiem; znaczy się, że dążenie do jedności z Bogiem jest gdzieś zakorzenione w naturze ludzkiej. Nie oznacza to, że inne pragnienia nie istnieją. Tylko te inne pragnienia są niskie, cielesne, a czasem złe.
Cytat:Czy nie twierdzi, że człowiek zbawiony nie będzie w stanie nawet chcieć popełnić grzechu?
Ponoć istnieli i istnieją ludzie "święci za życia", którzy już na tej Ziemi nie popełniają grzechu. Więc jeżeli tutaj, gdzie pokus mnóstwo a nagroda niewidoczna, nie popełniają grzechu, to dlaczego mieliby go popełniać po śmierci?
Cytat:Gdzie popełniam błąd i dlaczego?
Brak Ci porównania. Serio. Podejrzewam, że należałeś do tych katolików, którzy chcieli zgłębić swoją wiarę. Tyle że - moim skromynm zdaniem - zgłębiałeś się nie tam gdzie trzeba. Teraz wypłynąłeś na wierzch i odreagowywujesz sobie przeszłość. Może zamiast tego rozglądnij się po świecie, zobacz parę innych spojrzeń na katolicyzm wśród katolików. Na chrześcijaństwo wśród chrześcijan. Na religię wśród religii. Może wtedy wypośrodkujesz sobie te skrzywione poglądy na temat tego, co według Ciebie jest "prawdziwym" XYZ.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Koh 3:1-8 (edycje własne)
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!

