@ neuroza
Gdyż jeśli wszechwiedząca i wszechmocna istota stworzyła świat, to z góry wiedziała, że stwarzając go w taki nie inny sposób doprowadzi do takich a nie innych skutków. Czyli wiedziała o wszelkim cierpieniu, jakie zaistnieje w tym świecie na skutek stworzenia go w taki sposób (i to nie na zasadzie "Stwarzam świat, w którym możliwa jest choroba, więc liczę się z tym, że niektórzy będą chorować" - jako WSZECHwiedzący z góry wiedział o każdej chorej osobie jaka się pojawi do skończenia świata i jej konkretnym cierpieniu).
Podobnie, jak Bóg odpowiada za to, że ludzie idą do piekła, bo jeśli jest wszechwiedzący, to z góry wie, kto się nie nawróci i nawet jeśli daje tym ludziom jakieś znaki, to jako wszechwiedzący z góry wie, że te znaki im nie wystarczą do nawrócenia (dlatego, że sam ich stworzył w taki sposób, że im nie wystarczą). Jeśli przyjmiemy, że istnieje wszechwiedzący i wszechmocny Bóg, to predestynacja jest jedynym logicznym wnioskiem.
Gdyż jeśli wszechwiedząca i wszechmocna istota stworzyła świat, to z góry wiedziała, że stwarzając go w taki nie inny sposób doprowadzi do takich a nie innych skutków. Czyli wiedziała o wszelkim cierpieniu, jakie zaistnieje w tym świecie na skutek stworzenia go w taki sposób (i to nie na zasadzie "Stwarzam świat, w którym możliwa jest choroba, więc liczę się z tym, że niektórzy będą chorować" - jako WSZECHwiedzący z góry wiedział o każdej chorej osobie jaka się pojawi do skończenia świata i jej konkretnym cierpieniu).
Podobnie, jak Bóg odpowiada za to, że ludzie idą do piekła, bo jeśli jest wszechwiedzący, to z góry wie, kto się nie nawróci i nawet jeśli daje tym ludziom jakieś znaki, to jako wszechwiedzący z góry wie, że te znaki im nie wystarczą do nawrócenia (dlatego, że sam ich stworzył w taki sposób, że im nie wystarczą). Jeśli przyjmiemy, że istnieje wszechwiedzący i wszechmocny Bóg, to predestynacja jest jedynym logicznym wnioskiem.

