Tak czy siak sprowadza się to do wprowadzenia restrykcji zanim ziarenko szybkiego wzrostu wykładniczego po cichu nie zacznie kiełkować. Przecież jeszcze bardziej izolowana od nas jest Białoruś, która w zasadzie na początku nie zrobiła nic i przy 10 mln ludności ma już po 900 przypadków na dzień.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"

