Gladiator napisał(a): Wróćmy do artykułu z WSJ. Dotyczy on tzw zmiennopłciowców oraz zaburzeń z tego tytułu wśród dzieci w okresie dojrzewania. Piszą wprost, że istnieją tylko dwie płcie. Zastępowanie obiektywnej biologii subiektywną tożsamością płciowej jest niebezpiecznym błędem.Tylko że nikt nie zastępuje. Oczywiście już zdanie "istnieją tylko dwie płcie" jest jawnie fałszywe, bo płeć to zespół wielu cech fenotypowych. Twierdzenie, że istnieją tylko dwie możliwe kombinacje kilkudziesięciu elementów jest dla każdego nieidioty sprzeczne z matematyką.
Cytat:Jako przykład podany jest sport z desantem mężczyzn, którym ubzdurało się, że są babami lub cwanie robią na tam karierę.No proszę, tak to w roku 1911, gdy przyszła na świat Stanisława Walasiewicz, jej rodzice i wszyscy znajomi byli tak otumanieni unijną ideologią, że uznali go za kobietę. W prawicowej "nauce" po prostu nie ma miejsca na obojnaków, no więc zwyczajnie ich nie ma i tyle. I nigdy nie było.
Cytat:Być może działa tu także prawo pierwszego doświadczenia (wdrukowania), skoro wg badań K. Imielińskiego (1963 za Lew-Starowicz i Lew -Starowicz 1999, s. 23), wiemy, że im wcześniej nastąpiło uwiedzenie homoseksualne, tym większy był komponent późniejszego homoseksualizmu (uwiedzenie przed: 12,15,18 r.ż to kontakty homoseksualne w tych grupach obecnie: 31%, 22%, 15%). Z innych polskich badań wiemy, że do współżycia homoseksualnego dochodziło zaraz po pierwszym współżyciu heteroseksualnym (badania Badania Jaczewskiego i Radomskiego z 1979 r., gdzie głównym powodem współżycia homoseksualnego była ciekawość – w 27%)Oczywiście, wszyscy wiedzą, że jak się chłopca posunie w dupę, to chłopiec już nigdy nie będzie chciał nic innego, bo bycie posuwanym w dupę jest o wiele fajniejsze, niż seksy z nudnymi dziewczynami. Wszyscy o tym wiedzą. Przynajmniej wszyscy gejofobi płci męskiej, którzy jakoś nigdy nie głoszą swych debilnych teorii imprintingu w stosunku do dziewcząt. Zresztą kto by chciałby być w jakimś stosunku do dziewcząt. Jedynie kultura i moralność może zmusić gejofoba do zainteresowania kobietami.
Bez tych badań wiedziano od dawien dawna, że jak młodego chłopaka się spieprzy, to najgorsza rzecz jaka można mu zrobić. W Polsce jest silny opór (jeszcze) przed penetrowaniem przez środowiska LGTB szkolnej młodzieży w okresie dojrzewania. To zawsze jakaś ochrona.

