ErgoProxy napisał(a): Ostrożnie. Na jednym oddechu wymieniłeś przypadek człowieka upośledzonego i przypadek człowieka zdrowegoWrażliwość słuchu - niekoniecznie związana z autyzmem, ale to akurat dość typowy objaw autyzmu - nie jest żadnym upośledzeniem. Przeciwnie, to zdrowy odruch ochrony narządu słuchu, który neurotypy często tracą na skutek patologicznej socjalizacji.
Cytat: - i w zasadzie nie bardzo wiadomo, jak wybrnąć z takiego porównania, żeby się nie przekonać na własnej skórze, że seksistowskie pierdolenie nie jest umiejętnością wyłącznie męską.Nie bardziej, niż umiejętność jazdy na motorze - ale tak się jednak składa, że prawdziwi miłośnicy jednego i drugiego to niemal sami mężczyźni.
Cytat:Zresztą - ujmę to w ten sposób. Gdyby przedłożyć kobiecie, że obcy mężczyźni mogą ją w miejscu publicznym obmacywać hurtowo i bez wstydu, to by się chyba postukała znacząco. Ale te wszystkie babskie dekolty, przykrótkie kurteczki, rurki dopasowane i tak dalej, pchane na ulicach facetom prosto w oczy, działają dokładnie na takiej właśnie zasadzie.Nie, to zupełnie na innej zasadzie. Pokazywanie siebie jako atrakcyjnego seksualnie to nie to samo, co wyrażanie chęci wyruchania kogoś. Mężczyzny, który się odpicuje i wyperfumuje nikt nie oskarża o molestacje.
Cytat: Bo taka jest biologia rozrodu Homo sapiens, że samca się pobudza widokiem, a samicę przez dotyk.W trakcie stosunku, a nie zalotów, mających na celu ukazanie się jako atrakcyjnego seksualnie. To jest właśnie problem molestantów - oni z góry uznają, że kobieta ma mokro w majtkach na myśl o nich i od razu przystępują do gry wstępnej, bez próby wcześniejszego gruchania, budowania altanek itp. Tymczasem kobiety, które popełniają analogiczny błąd (chyba równie często), są jednak kulturowo uformowane tak, aby nie rzucać się na faceta, który wygląda, jakby miał ochotę. I chodzi tylko o to, aby ta kultura umiarkowania, wdrukowanego od małego dziewczynkom, obejmowała całą populację, a nie tylko połowę.
Cytat: Więc jak długo traktujemy siebie nawzajem równo i poważnie, tak długo lumber może sobie seksistowsko pierdolić - chyba że różowe feministki zrozumieją wreszcie, że na końcu ich postulatów jest czador i burka, i to właśnie wdrożą.Przecież to bzdura. Czador i burka wywodzą się właśnie z konserwatywnego (i moim zdaniem obraźliwego dla mężczyzn, a nie kobiet) przekonania, że pod wpływem jakichkolwiek bodźców seksualnych mężczyzna zamienia się w dzikiego odyńca i nic nie powstrzyma go przed ruchaniem. Feministki natomiast, w przeciwieństwie do mizoandryków obu płci, wierzą, że mężczyźni to też ludzie cywilizowani i da się ich wychować w cnocie, zupełnie jak resztę ludzi.

