[bert04]

To zabawne. Antypis ciągle oskarża pis o fałszowanie wyborów. Za każdym razem pis przeprowadza uczciwe wybory.

Te jedne, które przeprowadzili? I wiem, os strony formalnej należałoby powiedzieć "obydwa", bo Sejm i Senat to nominalnie osobne podmioty, jednakże ponieważ napisałeś "za każdym razem", to nadal pozostaje jeden termin.

Nie musisz podzielać wiary. Wystarczy  żebyś zwrócił uwagę na fakty a nie roztaczał apokaliptyczne wizje. Ale cóż, apokaliptyczne wizje to nieodłączna cecha sekciarstwa.

Fakty są takie, że dotychczas PiS-owi udało się, nazwijmy to łagodnie, "zmodyfikować" wszystkie górne szczeble procesu wyborczego, od Komisji do Sądu Najwyższego. Ale nie dało się w tym czasie bez jakiegoś pretekstu "zmodyfikować" tego dolnego szczebla. A tam właśnie możliwość kontroli jest największa, gdyż wydawanie kart, wrzucanie do skrzyń i liczenie odbywa się dosłownie "na oczach" ludzi. A głosowanie korespondencyjne? W 2019 uczestniczyło w nim 1571 wyborców <1>. To jest 0,005% uprawnionych. Tutaj istotnie, nawet gdyby PiS chciał coś majstrować przy wynikach, to możliwości niewielkie a ryzyko wpadki duże.

A teraz? "Apokaliptyczne wizje" piszesz? Zyjemy w "apokaliptycznych czasach", wirus decymuje staruszków w krajach, które wcześniej dopadła ta zaraza. A w Polsce, jak wieść wiejska niesie, to właśnie wyborcy niemiłościwie panującej partii. Już samo to oznacza, że wybory należy przeprowadzić teraz, zanim masy "żelaznego elektoratu" przeniosą się na tamten świat. Bo młodsi wyborcy zbyt łatwo mogą przeskoczyć na jakieś odmiany naziolstwa czy innego kukizmu.

A że dodatkowo można przy okazji upiec dwie pieczenie na jednym ogniu... no to głupi nie wykorzystałby takiej okazji.



<1> https://www.dorzeczy.pl/kraj/116982/pkw-...orcow.html