gąska9999 napisał(a): A nie dało by się ulepić dużej planety pustej w środku tylko ze szkieletem żeberkowym w środku, żeby miała tylko powłokę np. 5000 metrów a w środku ten szkielet/z pustką?
Musiała by być bardzo mała i zbudowana wokół sfery wypełnionej gazem czy cieczą, która pod wpływem temperatury wydostała się na wyższe warstwy bądź uciekła w przestrzeń kosmiczną. Pod wpływem grawitacji każda warstwa przyciągała by się tak, że wraz z wielkością zapadłaby się do środka i skompresowała, dlatego jedynie jakieś komety mogą być puste w środku. Nic dużego.
(
Cytat:Wtedy na tej planecie dałoby się może mieszkać nie tylko na powierzchni ale i wewnątrz tak jak w filmie "Seksmisja", a podróżować można byłoby nie samolotem i nie statkiem po powierzchni tylko "podziemnym metrem wewnątrz planety" po jakichś tunelach podpiętych do tej wewnętrznej konstrukcji szkieletowej/żeberkowej)
Struktura sztuczna może by się utrzymała. Polecam przeszukać forum i poczytać o sferze Dysona.
Cytat:No i co z polem magnetycznym, czy jakby ta konstrukcja szkieletowa była żelazowo- niklowa to polemagnetyczne byłoby odpowiednie do zamieszkania?
Musiała by się obracać chyba cala konstrukcja i udawać dynamo tak jak to robi jądro planety. Poza tym pod powierzchnią magnetyzm jest niepotrzebny. Dużo warstw - dobra ochrona.
Cytat:Nie chodzi mi o to w tym momencie skąd wziąć Czarownika Gargamela lub Boga Jahwe do ulepienia takiej planety tylko czy taka planeta miałaby szansę być trwała i nie rozlecieć się pod wpływem jakichś sił czy naprężeń konstrukcyjnych i czy by się nadawała do zamieszkania przez więcej ludzi niż na Ziemi?
A czemu nie? Wszystko zależy od materiałów i pomysłu na to jak to wykorzystać.
Sebastian Flak

