Dwa Litry Wody napisał(a): a i same zachowania, które uległy zmianie wymagają więcej inwestycji (np. czasu, pieniądza) niż konsumowanie używek.
Konsumowanie używek to też spora inwestycja czasu i pieniądza (bo przecież najpierw trzeba poświęcić czas, żeby zarobić na nie) + poświęcenie czasu (który mógłby być przeznaczony na zarobienie pieniądza lub polepszenie komfortu swojego życia) na samą konsumpcję oraz jej efekty (czyli np. bycie pijanym, zaliczenie zgona, leczenie kaca).
Dwa Litry Wody napisał(a): Drożej, trudniej i dłużej jest się wybrać do kina niż zeżreć paczkę kupionych mimochodem chipsów.
Do kina jak się idzie to się bierze megapakę megasłonego popcornu i kubeł przecukrzonej coli.
Sama sól z samym cukrem.
Ale pomijając to - ludzie w ciągu miesiąca zeżrą x kupionych mimochodem czipsów i im wyjdzie cena biletu (albo kilku biletów) do kina.
Poza tym czipsy są bardzo drogie - przecież ile masz w takiej paczce ziemniaków? Ze dwa? Płacić za dwa ziemniaki w oleju i soli 5 złotych, za które można mieć 2-3 kg świeżych i zdrowych ziemniaków to spore marnowanie swoich zasobów.
Dwa Litry Wody napisał(a): Jeśli dodać do tego fakt, że używki są po prostu smaczne, a ich nadużywanie szkodzi powoli to nie ma co liczyć na szybkie zmiany świadomości.
Ugotowane ziemniaki (zwłaszcza odmiany żółtego koloru) są też po prostu smaczne. Ja to czasami same ziemnioki se zjem - w trakcie gotowania trza wrzucić ząbek-dwa czosnku, do tego przyprawy, trochę maseła i już jest smacznie.
Dwa Litry Wody napisał(a): Poza tym nachalna propaganda rodzi odruch przekory, więc suma summarum skutki mogłyby być odwrotne do zamierzonych.
Można stosować propagandę nienachalną. Chociaż nachalna też jest jakoś tam skuteczna - trochę jest w kraju ludzi, którzy łykają wszystko jak leci - czy to z TVP czy z TVNu.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.
Nietzsche
Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Polska trwa i trwa mać


