Żarłak napisał(a): Jakiejkolwiek nie, ale "oświeconej" już tak. Ile takich przypadków znamy z historii? W takim razie jesteś w sumie zbiorów drugiego i trzeciego.
Ale nie widzę innej możliwości. Demokracje zawsze będą ustrojami sprzyjającymi politykom populistycznym obiecującym ludziom pincetplusy i inne darmowe służby zdrowia i edukacje obciążając przedsiębiorców coraz wyższymi ZUSami i innymi podatkami.
To jest esencja ustroju demokratycznego.
Tyrania czy tam dyktatura oświecona to jedyna opcja w ramach której dałoby się wprowadzić na siłę, wbrew woli ludu, system umożliwiający ludziom pracującym dużo wyższe zarobki przy dużo niższych podatkach i przy braku składek ZUSowskich, które stanowią największe obciążenie dla mikrojanuszy biznesu. Oczywiście nie byłoby emerytur tylko każdy by miał na starość tyle ile sam by odłożył.
Wprowadzenie minarchizmu z małą porcją socjalizmu w postaci państwowej policji, wojska, praworządnego sądownictwa i pomocy społecznej/zdrowotnej dla ludzi ciężko chorych/poszkodowanych po wypadkach byłoby dla naszego państwa zajebistym detoksem i zachętą dla obcego kapitału do ulokowania u nas kupy, a nawet wielgachnego kupska inwestycji i piniendzy.
Tylko dyktator musiałby naprawdę trzymać fason. W tym też jest zajebisty problem, bo każdy potencjalny tyran będzie czuł pokusę skorzystania z ogromu władzy do własnych celów. Mądry tyran rozumiałbym, że w jego interesie własnym leży to, żeby mieć zdrowy, bogaty i pracowity lud. Jednak jakimś dziwnym trafem większość dyktatorów tak rządzi, że prowadzi lud do biedy.
No chuj, nie ma rozwiązania idealnego, ale ja bym zaryzykował.
zefciu napisał(a): Tylko że w Polsce od raptownej zmiany ustroju do objęcia władzy przez Kaczor-baszę upłynęło ćwierć wieku. I trochę się w kraju pozmieniało. W większości na lepsze i na stabilniejsze.
Nie wiem jak bardzo chujowo było za komuny jeśli chodzi o poziom życia, ale jeszcze tak z 5 lat temu pamiętam jak było chujowo. Nieślubna pracując w wiejskim spożywczaku miała 1200 na rękę przy czym odchodziło 300 na benzynę, parę stów na opłaty i zostawało parę stów na życie. Ja pracowałem na gównozasadach w gównofirmie, która za pracę po 10h dziennie i nie doliczając do czasu pracy dojazdów do Wawy (w te i wewte - w sumie 3h; czyli w domu nie było mnie po 13h) płaciła całe 2 tysie. To były naprawdę nie za fajne czasy; bardzo ciężka robota za śmieszne pieniądze i mało kasy do odkładania.
I chyba raczej należy uznać, ze to był standard w Polsce B. Wcale się nie dziwię, że od momentu wejścia do UE, masa ludzi regularnie spierdalała bądź spierdala z tego kraju niezależnie od tego czy rządzi PO, PiS, SLD czy jeszcze inne cwele (a może ciągle te same cwele tylko pod innymi szyldami partyjnymi).
Nie rozumiesz czemu 500+ osiągnęło sukces - przyczyna jest prosta. Ergo Proxy napisał, że ludzie dali się kupić za 500+. Ale czemu 500 zł wystarczyło na pakiet lojalnościowy - bo jeszcze sporo ludzi zarabia zajebiście chujowo mało i dla nich 500 zł to zajebiście dużo - to tylko świadczy o tym w jakim biedakraju żyjemy.
Ale cena tego pakietu lojalnościowego jest duża i świadczy o tym jakie cwele obecnie rządzą - ropa i benzyna przy obecnych cenach na świecie powinno w Polsce kosztować 1zł/l a kosztuje 4zł/l z powodu podatków. Szkoda, że ludzie nie potrafią powiązać coraz wyższych cen wszystkiego z faktem otrzymywania 500+ i utrzymywania "darmowej" służby zdrowia, która bez oddolnej pomocy społeczeństwa dostarczającego jedzenie, picie, maseczki etc. byłaby w jeszcze większej agonii niż jest. Ale to wszystko co teraz się dzieje, to cena demokracji sprzyjającej populizmowi.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.
Nietzsche
Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Polska trwa i trwa mać

