ErgoProxy napisał(a): Nie no, panie kolego. To są wszystko obywatele demokratycznego państwa, w tym wymiarze równi tobie. Na tym w ogóle polega demokracja, amerykańska zwłaszcza: na aliansie elit z ludem, elit w dodatku burżuazyjnych, a nie szlacheckich. Demokracja po amerykańsku jest to ustrój, jak łaskaw byłeś określić barwnie, buraczany; toteż jeśli chcesz takiego ustroju bronić, to musisz to robić w imieniu buraka i dla buraka. Jak Kościuszko. Bo wykluczenie buraka z nowoczesnej demokracji odbiera tej idei rację bytu.
Oto tym różni się nawet amerykański, buraczany gmin, od pisowskiej biomasy, że ten pierwszy stara się dorównać elitom i podziwia ją za zaradność, a ci drudzy za wszelką cenę chcą ściągnąć ją za nogi do swojego kotła, bo przekonani są do głębi swojego jestestwa, że tylko kradnąc i oszukując można osiągnąć sukces.
I paradoksalnie, pisowska władza na przykładzie własnych rządów utwierdza ich w tym przekonaniu i pokazuje, że ta zasada działa. A że krowę kradną swoi, a nie one, więc wszystko wydaje im się w porządku.
lumberjack napisał(a):Poligon. napisał(a): PiS zaatakowało elity, które dla pisowskiej biomasy są przyczyną wszelkiego ich niedostatku.Te elity z czasów przedpisowskich, to kto na przykład?
Przecież napisałem.
ErgoProxy napisał(a): Ok, ok, ale pisanie o zwykłych ludziach popierających PiS, że to "biomasa" jest ciągle powtarzanym błędem przez ludzi z obozu przeciwnego, uważających się za jakościowo lepszych.
A co proponujesz? Mam głaskać ich po główce i przekonywać, że każdy ma prawo do własnego zdania? Faszystów, nazistów i bolszewików, też mam tak traktować?
Nigdy!
Dla mnie wszyscy, którzy popierają pisowską formę sprawowania władzy, pozostaną już na zawsze hołotą, zasługującą tylko na pogardę i na nic więcej.
Skoro jednak śmierć ustanawia porządek świata, może lepiej jest dla Boga, że się nie wierzy w niego i walczy ze wszystkich sił ze śmiercią, nie wznosząc oczu ku temu niebu, gdzie on milczy.
Albert Camus
Albert Camus

