DziadBorowy napisał(a): Być może inaczej to wygląda w miejscach gdy to antyPIS jest większością i to on a nie PIS ma dodatkowe potwierdzenie słuszności swoich poglądów w otaczającym go stadzie.W Polsce A jest takich pełno. Pewną grupę stanowią tacy typowi wąsaci janusze - na pierwszy rzut oka i po poglądach obyczajowych sądząc, powiedziałbyś, że stereotypowy wyborca PiS. Czasami różnią się tylko strasznym zajaraniem Unią Europejską. Oni po prostu co do zasady są przeciwko PiS, bo są z tej postępowej części kraju.
Inna grupa to tacy bardziej ideowcy, którzy sprawiają wrażenie, jakby przez cały czas brali nabożnie udział w wielkiej krucjacie i każdą napotkaną osobę, uważaną za swoją atakują poufnymi wyznaniami o tym, "co też się dzieje w tym kraju", tonem mniej więcej takim, jakby czołgi jeździły po ulicach albo opozycję zamykano w obozach koncentracyjnych.
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.

