[Baptiste]

Elektorat biedroniowy jest bardzo... papistowski, co jest interesującym zjawiskiem, zważywszy, że to głównie ludzie niereligijni. 
https://krytykapolityczna.pl/felietony/s...ca-lewicy/
O ile Hołownia raczej nic istotnego Biedroniowi nie urwie, to gdyby dostał się do drugiej tury, na lewicowy elektorat mógłby liczyć bardziej, niż na peeselowy.

Ten felieton to prywatna opinia Sławomira Sierakowskiego, natomiast od jego postrzegania roli Franciszka w ramach szerzenia ideii lewicowych do papizmu wyborców Biedronia (dodatkowo uosabianego pod postacią politycznej sympatii dla Szymona Hołowni) jest daleka droga. 

Za swojego żywota biskup Pieronek również pełnił użyteczną rolę dla środowisk liberalnych i z tego powodu zapominali o własnych przekonaniach i uznawali, że choć Kościół nie powinien ingerować w tematy polityczne, to nie sposób nie skorzystać z okazji i nie pobawić się w Kalego gdy akurat Kościół (w osobie biskupa) mówi ich językiem. Ale czy te instrumentalne podejście jest wyrazem pozytywnego stosunku środowiska liberalnego do hierarchii kościelnej?

Dla tych wyborców przecież i tak nie ma nic prócz Dudy (no chyba że Bosak).

No nie ma bo jest jak jest, gdyby Hołownia był bardziej konserwatywny to prawdopodobnie kogoś by przekonał, bo jednak wielu głosuje na ideę, a nie na partię czy nazwisko. Ale gdyby takim był, to jego życiorys wyglądałby inaczej i nie byłby tym kim jest. Hołownia nie byłby Hołownią.

Tak jest, tylko że właśnie od tych Grażyn zależy wynik, bo gdyby liczyć tylko politycznie zdeklarowanych, to Szczujnia ma wyraźnie większą widownię, niż Obce Kapitały.

Nie mierzyłbym miarą oglądalności danego kanału ilości wyborców danej partii/kandydata. Silnie pisowska TVP to stosunkowo nowy wynalazek. Co zatem oglądał elektorat PiS wcześniej, w latach poprzednich?
Elektorat KO ogląda wiadomości, żeby potem dyskutować o tym co tam znowu pisiory wymyśliły, a wielu z elektoratu PiS dzień po dniu oglądało i nadal ogląda Fakty TVN.