Byłem dzisiaj w sądzie. No i okazuje się, że jak do Biedronki można, do fryzjera można, do urzędu po umówieniu telefonicznym można, nawet na piwo do ogródka piwnego już można, to do sądu dalej nie można.
Przed drzwiami jakaś kartonowa skrzynka w stylu pudełka po butach do której można wrzucać pisma procesowe. No i bez problemu można z niej też wyjąć pisma procesowe, które wrzucili inni, gdyby ktoś miał złą wolę - bo jedyne zabezpieczenie to szara taśma klejąca jaką okręcone jest wieczko. Druga opcja to powierzyć dokumentację Poczcie Polskiej i wysłać to poleconym. Jakoś jednak nie zdecydowałem się aby pieczołowicie zebraną dokumentację do sprawy w liczbie około 100 stron powierzyć tak pudełku jak i Narodowemu Operatorowi Pocztowemu bo jeszcze coś popieprzy i wyśle to komuś jako karty do głosowania. Chyba poczekam na otwarcie sądów choć jedyna informacja jest taka, że sądy nieczynne od marca do odwołania.
Była "nietykalna kasta" - sądy rejonowe i okręgowe dawno już zreformowane, tak jak dobrej zmianie się to zażyczyło i dalej jest "nietyklana kasta". Wirusem to może zarażać się motłoch w biedronkach, galeriach i u fryzjera ale nie obsada zreformowanych przez Ziobrę i Piotrowicza sądów. Co najlepsze z tego co się dowiedziałem, wszystkie sprawy poza "pilnymi" stoją, więc jak już pewnie na samym końcu sądy odmrożą to kolejki na rozpatrzenie sprawy będą większe niż te u endokrynologa.
Przed drzwiami jakaś kartonowa skrzynka w stylu pudełka po butach do której można wrzucać pisma procesowe. No i bez problemu można z niej też wyjąć pisma procesowe, które wrzucili inni, gdyby ktoś miał złą wolę - bo jedyne zabezpieczenie to szara taśma klejąca jaką okręcone jest wieczko. Druga opcja to powierzyć dokumentację Poczcie Polskiej i wysłać to poleconym. Jakoś jednak nie zdecydowałem się aby pieczołowicie zebraną dokumentację do sprawy w liczbie około 100 stron powierzyć tak pudełku jak i Narodowemu Operatorowi Pocztowemu bo jeszcze coś popieprzy i wyśle to komuś jako karty do głosowania. Chyba poczekam na otwarcie sądów choć jedyna informacja jest taka, że sądy nieczynne od marca do odwołania.
Była "nietykalna kasta" - sądy rejonowe i okręgowe dawno już zreformowane, tak jak dobrej zmianie się to zażyczyło i dalej jest "nietyklana kasta". Wirusem to może zarażać się motłoch w biedronkach, galeriach i u fryzjera ale nie obsada zreformowanych przez Ziobrę i Piotrowicza sądów. Co najlepsze z tego co się dowiedziałem, wszystkie sprawy poza "pilnymi" stoją, więc jak już pewnie na samym końcu sądy odmrożą to kolejki na rozpatrzenie sprawy będą większe niż te u endokrynologa.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"

