https://wpunkt.online/opinie/to-nie-kibo...1pva0Hfxvo
Artykuł z "lewego" punktu widzenia, który mnie prawie namówił na głosowanie na Bosaka.
Artykuł nawet, nawet. Ale czemu na tej lewicy takie oderwanie od rzeczywistości?
Artykuł z "lewego" punktu widzenia, który mnie prawie namówił na głosowanie na Bosaka.
Cytat:Przeglądając komentarze wspomnianych sondaży z ostatnich dni można znaleźć zupełnie poważne deklaracje ludzi z obozu liberalnego, o zgrozo także z lewicowego, którzy nieironicznie cieszą się z wyniku Krzysztofa Bosaka i wzrostu Konfederacji (łudząc się, że dokonuje się kosztem PiS), a nawet twierdzą, że Krzysztof Bosak na stanowisku Prezydenta RP jest mniejszym złem niż druga kadencja Andrzeja Dudy. Niechęć do PiS jest tak wielka, że nawet Konfederacja staje się w tej walce akceptowalnym sojusznikiem. Całość tej farsy odbywa się najwyraźniej z zupełnym pominięciem tego kim Krzysztof Bosak jest, jakie poglądy reprezentuje, z jakiego środowiska się wywodzi i jakich recept można się po nim i jego formacji spodziewać.
Rzecz w tym, że to wcale nie musi być zbiorowa amnezja i chwilowe ogłupienie. Nie od dzisiaj wiadomo, że politycy spod znaku PO i Nowoczesnej w sprawach gospodarczych praktycznie “mówią Korwinem”, używając może mniej drastycznych sformułowań, ale wspierając właściwie co do zasady cały tok tego skrajnie neoliberalnego spojrzenia na gospodarkę. W czasach narastającego kryzysu związanego z rządowymi restrykcjami poglądy polskich “liberałów” i Konfederatów jeszcze bardziej się zbliżają. Krytyka gospodarczych restrykcji, umiłowanie redukcji etatów w budżetówce, rozmontowanie kodeksu pracy, obniżki podatków, prywatyzacja majątku publicznego i usług publicznych (zdrowie, edukacja), oraz cięcia wszelkiego “socjalu”. Nie dziwne więc, że jak tylko polska skrajna prawica wysunęła na pierwszą linię polityka, który nie wygląda jak nieudany cosplay Herr Flicka z Allo Allo, tylko ładnie wiąże krawat i ma dobrze dopasowany garnitur, to od razu stał się zupełnie akceptowalnym konkurentem, a może nawet i potencjalnym sojusznikiem politycznym.
Artykuł nawet, nawet. Ale czemu na tej lewicy takie oderwanie od rzeczywistości?
Sebastian Flak

