cobras napisał(a): Ale za czym tu argumentujesz? Przyznajesz mi rację, że ma negatywne konotacje, ale trzeba go dalej używać, bo inni mają gorzej czy co?
Pokazuję, że "ma negatywne konotacje" to szwabski argument, ty kalwinie, więc już tak nie kozacz.
A tak na poważnie, sztuka nie polega na zastępowaniu cyganów romami. A murzynów "afro-polakami". Sztuka polega na tym, żeby słowa "żyd" czy "kalwin" nie były używane jako obelga, podobnie jak "ocyganić" czy "oszwabić". Sztuka polega na zmianie mentalności i uprzedzeń. Zmiana języka to ślepa ulica polit-poprawnej nowomowy.
Cytat:A na jakiego koloru psa woła się Polak?
A to jest taka rasa?
Cytat:In•dianin (rdzenny mieszkaniec Ameryki)
A nie z Indii? Co za kolonialna naleciałość, tak określać native americans.
Cytat:Ja tu koloru skóry nie widzę.
Wygugluj sobie "pies indianin", na obrazkach zobaczysz rude psy, najczęściej z "malowanym" pyszczkiem. Takie paski typowe dla, właśnie.
Poza tym zauważ, że w polszczyźnie właśnie określenia kolorów na osoby są przyjęte jako te obraźliwe. Dotyczy to tak "żółtków" jak i "czarnuchów". Polacy wychowali swoje stereotypy na Karolu Mayu, może dlatego "czerwoni"/"czwerwonoskórzy" się nie przyjęło, nawet w mowie potocznej. Współcześni aktywiści chodzący na "samotne demonstracje na przejściu dla pieszych" nie tylko opierają się na definicjach z translatorów, ale też działają w poprzek polszczyzny.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Koh 3:1-8 (edycje własne)
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!

