zefciu napisał(a):Gawain napisał(a): Tak jak Tusk dostawał pomoc od środowisk bojących się Kaczyńskiego.Można nie lubić Tuska, ale czemu porównywać go z Hitlerem?
Do Tuska nic nie mam. Po prostu Tusk dostawał wsparcie wyborców straszonych Kaczyńskim, ale nie ta grupa właśnie zdecydowała o zwycięstwie PO, natomiast Hitler dostawał wsparcie, ale polityczne i od polityków. I też nie dlatego wygrał wybory.
Cytat:Jest taka siła polityczna, czy grupa społeczna, która poparła Tuska „ze strachu przed Kaczyńskim” i sę na tym sparzyła jak ci, którzy poparli Hitlera ze strachu przed komuną, albo ci, którzy poparli mudżahedinów ze strachu przez ZSRR?
Przy czym należy rozróżnić poparcie ekstremów przez siły polityczne od poparcia przez lud. Polityczne poparcie to poparcie wierchuszki zarządu jakiejś partii czyli de facto poparcie kilkunastu - kilkudziesięciu osób. Nikt nie wybiera w wyborach polityka, który ma wyłącznie negatywną kampanię promocyjną. Może zebrać jakieś poparcie ale na tym się nie przebije. I tym się różni PiS od Korwina. Demokracja właśnie ma z reguły działać na zasadzie dynamicznej równowagi i minimalizowaniu obecności ekstremów, bo większość chce dostatniego i nudnego życia z wycieczką do Egiptu, aby zrobić sobie selfie na obsranym wielbłądzie pod piramidami.
Sebastian Flak

