To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
50 dowodów że pandemia jest oszustwem!
#7
polak780 napisał(a): Widzę coraz więcej ludzi, którzy zaczynają uświadamiać sobie prawdę. Politycy straszyli nas wirusem, którego śmiertelność miała wynosić nawet 10%. Po kilku miesiącach, gdy koronawirus został dogłębnie przebadany okazuje się, że zostaliśmy okłamani, a koronawirus wcale nie jest taki groźny.
Wiem, że niektórzy ludzie z poczucia obowiązku pilnie przestrzegają zaleceń politykówi i to, co piszę może im się wydawać szokujące, ale to sama prawda poparta opiniami wybitnych lekarzy i wirusologów.
Wszystkie ciekawostki i linki źródłowe do nich znajdziesz na stronie http://GlobAwake.org
Proszę wejdźcie na tę stronę i przeczytajcie cały artykuł o pandemii i o tym, co następnego się szykuje (a nie będzie to przyjemne).

50 dowodów że pandemia jest oszustwem:

Hej, pamiętacie zabawę z listami typu "o czym 90% katolików nie wie"? Jedziemy z tym koksem.

Cytat:1. Nowe badanie serologiczne przeprowadzone w hrabstwie Santa Clara w Kalifornii przez Uniwersytet Stanforda wykryło przeciwciała u 50 do 85 razy większej liczby osób, niż wcześniej szacowano. To wskazuje na śmiertelność COVID-19 w granicach od 0,12% do 0,2%, lub nawet mniej (śmiertelność porównywalna do ciężkiej grypy). Według byłego izraelskiego ministra zdrowia, profesora Yorama Lassa, nowy wirus korony jest mniej niebezpieczny niż grypa, a godziny policyjne zabiły więcej ludzi niż wirus.

Błąd nr. 1: Jest różnica między SARS-Cov-2 a COVID-19. To pierwsze to wirus. To drugie to choroba, która wynika z wirusa. Nie ma między nimi znaku równości. Wszelkie dane na temat śmiertelności COVID-19 dotyczą ludzi, którzy a) mają symptomy i b) mają wirusa. Natomiast testy serologiczne sprawdzają tylko kwestię, czy ktoś miał wirusa.

(Tu uwaga, to nie jedyne badanie, które poświadcza o dużo większym rozprzestrzenieniu wirusa, niż według obserwacji symptomów, także w Niemczech, ale te badania jeszcze nie przeszły procesu weryfikacji naukowej.

Błąd nr. 2: Opinia izraelskiego ministra zdrowia jest opinią izraelskiego ministra zdrowia. Nie jest żadnym dowodem. Dowodem byłyby statystyki w temacie, a przecież do dnia dzisiejszego baza danych powinna starczyć.

Cytat:2, Wielka Brytania usunęła COVID-19 z listy niebezpiecznych chorób zakaźnych, ponieważ ogólny wskaźnik umieralności jest „ogólnie niski”.

Nie ma linku do źródła. A poziom wiarygodności Wielkiej Brytanii jest ogólnie niski, od kiedy ujawniono, że w oficjalnych źródłach nie uwzględniano zmarłych w domach prywatych i w domach starców.

Cytat:3, W nowym arkuszu informacyjnym WHO pisze, że zgodnie z obecną wiedzą COVID-19 rozprzestrzenia się wolniej niż grypa (o około 50%), oraz że bezobjawowe przenoszenie COVID-19 jest znacznie niższe niż w przypadku grypy.

Nie ma linku. Nie wiadomo, co w tym "nowym arkuszu" pisze o śmiertelności i o zagrożeniu. Wyrwanie dwóch danych z kontekstu jest bezwartościowe.

Cytat:4. Model z Imperial College London przewidywał od 250 000 do 500 000 zgonów „przez” COVID-19 dla Wielkiej Brytanii. Jednak autorzy badania przyznali teraz, że wiele z tych zgonów nie jest dodatkowych, ale są częścią normalnej rocznej umieralności w Wielkiej Brytanii wynoszącej 600 000 osób rocznie.

Nie ma linku. Trudno odnieść się do teoretycznych danych modelowych. Miarodajne będą co najwyżej statystyki, a tych już trochę jest.

https://www.medexpress.pl/jaka-jest-rzec...zech/77582

"Wynika z niego, że w okresie pomiędzy 21 lutego (kiedy zarejestrowano pierwsze zgony z powodu COVID-19) a 31 marca we Włoszech zmarło o 39% (tj. o 25354) więcej ludzi niż wynosiła średnia z analogicznych okresów w poprzednich pięciu latach."

"Zdaniem analityków z ISTAT te 11,6 tys. „tajemniczych” zgonów to w większości ofiary koronawirusa - bezpośrednie (niezdiagnozowane zakażenia wirusem SARS-CoV-2) lub pośrednie (osoby zmarłe na inne choroby, ponieważ przeciążony system ochrony zdrowia nie mógł się nimi zająć)."


Cytat:5. Wiele doniesień medialnych o młodych i zdrowych ludziach umierających na COVID-19 okazało się fałszywymi: wielu z tych młodych ludzi albo nie zmarło z powodu COVID-19 i byli już poważnie chorzy (np. z powodu niezdiagnozowanej białaczki), albo w rzeczywistości mieli 109 zamiast 9 lat.

Po długim czasie pierwszy argument z linkami. I nawet z merytorycznymi. I owszem, było parę sensacji medialnych na temat "umierających dzieci". Z drugiej strony, te nieliczne przypadki, nawet gdyby każdy z nich polegał na takim błędzie, nigdy nie były istotne statystycznie. Przyczyniały się może do ogólnej paniki, ale nie zmieniały wiele w kwestii, że średnia wiekowa osób zmarłych wynosiła ok. 80 lat.

Cytat:6. Jak zauważają dwaj profesorowie Ioannidis i Bhakdi, kraje jak Korea Południowa i Japonia, które nie wprowadziły zaostrzeń dla obywateli, doświadczyły niemal zerowej śmiertelności związanej z COVID-19, podczas gdy statek wycieczkowy Diamond Princess miał ekstrapolowaną śmiertelność, tj. na poziomie lub poniżej poziomu sezonowej grypy lub silnego przeziębienia.

A to już kłamstwo. Albo informacja przestarzała mocno. Japonia miała stan wyjątkowy od początku kwietnia do połowy maja. Korea miała najwyższy stopień kryzysowy już od początku marca, a w Daegu wprowadzono czasowo obostrzenia jak w Wuhan.

Cytat:7. Wiele klinik w Europie i USA pozostało silnie niewykorzystanych lub prawie pustych podczas szczytu COVID-19, a w niektórych przypadkach musiano odsyłać personel do domu. Liczne operacje i terapie zostały anulowane, w tym niektóre przeszczepy narządów i badania przesiewowe w kierunku raka.

W niektórych krajach tak, a w innych krajach Europy i w stanach USA szpitale były przepełnione a worki z trupami wywożono ciężarówkami. I owszem, w czasie najgorszego zagrożenia przeniesiono wszystkie operacje, które nie wiązały się z bezpośrednim zagrożeniem. Nie tylko dlatego, żeby zwolnić miejsce na ewentualną epidemię. Ale także dlatego, że ryzyko zachorowania na terenie szpitala było niezerowe. Pamiętacie ten szpital w Polsce, gdzie personel zarażał pacjentów? Ja pamiętam. We Francji też takie szpitale były.

Cytat:8. Brytyjski Guardian przytacza badania, zgodnie z którymi zanieczyszczenie powietrza może być „kluczowym czynnikiem” przyczyniającym się do śmierci z COVID-19. Na przykład 80% zgonów w czterech krajach miało miejsce w najbardziej zanieczyszczonych regionach (w tym w Lombardii i Madrycie). Zobacz mapę zanieczyszczenia na stronie źródłowej.

I co? To już stary kotlet. Przypuszcza się, że zanieczyszczenie powietrza koreluje z ciężkim przebiegiem COVID-u, bo uszkadza płuca. Podobnie podatni są alergicy i astmatycy, z tego co pamiętam. Z tego wynika konkluzja, że zwłaszcza w krajach z wysokim zanieczyszczeniem powietrza powinno się szczególnie mocno uważać.

BTW: Jak tam w Krakowie, nadal macie smoga wawelskiego?

Cytat:9. Nawet 50% wszystkich dodatkowych zgonów mogło być spowodowane nie przez COVID-19, ale przez skutki wprowadzonych restrykcji, panikę i strach. Na przykład leczenie zawałów serca i udarów mózgu zmniejszyło się nawet o 60%, ponieważ wielu pacjentów nie odważyło się już pójść do szpitala.

Dane bez linku, nie wiadomo, kto te 50% wyliczył i na jakim kolanie. Może to nie 50% a 100%? Może 150%?

Cytat:10. Szpitalna lekarz z hiszpańskiego miasta Malaga pisze na Twitterze, że ludzie częściej umierają na skutek paniki i zapaści systemu niż na wirusa.

"Dowodem" jest to, kiedy lekarz pisze do Lanceta. Twitter, o ile pamiętam, nie jest czasopismem naukowym podlegającym peer-review.

Niemniej faktem jest, że oprócz ofiar bezpośrednich są ofiary pośrednie. W tych państwach, w których liczba zachorowań doprowadziła do załamania systemu a na pięciu potrzebujących jest jeden respirator.

Po drugiej stronie skali stoją natomiast kraje, w których system się nie załamał, a na jednego potrzebującego przygotowano 3 respiratory.

I teraz rodzi się pytanie, czy Polska prędzej może się znaleźć wśród tej pierwszej grupy? Czy w tej drugiej? W zależności od odpowiedzi należy dostosować poziom "rozsądnej paniki".

Cytat: Ogromna ilość ludzi, którzy napływają do szpitala z przeziębieniem, grypą i ewentualnie z COVID-19 doprowadziła do załamania się procedur. Nowe danej z Wielkiej Brytanii pokazują, że obecnie około 2000 osób tygodniowo umiera w domu nie z powodu COVID-19, ale ponieważ nie mogą lub nie chcą korzystać z systemu opieki zdrowotnej.

To jest szacunek. Niemniej nie da się go ot tak odrzucić. Dane są trochę dziwne, może kiedyś indziej się nad tym pochylę.

Cytat:Są to głównie pacjenci z nagłymi przypadkami jak zawał serca czy udar, a także osoby przewlekle chore. Naukowcy z Austrii doszli do wniosku, że w marcu zmarło tam więcej osób z powodu nieleczonych zawałów serca, niż z powodu COVID-19.

A to już jest manipulacja na granicy kłamstwa. W artykule porównuje się szacowaną teoretycznie liczbę zgonów na zawały (wyliczoną na podstawie dotychczasowych danych) z liczbą oficjalnie stwierdzonych zgonów na koronę. W rzeczywistości jest odwrotnie, liczba oficjalnych, stwierdzonych medycznie zawałów w Austrii się zmniejszyła i to o 40%. Wspomniany dokument próbuje to wyjaśnić i ustalić rzeczywistą liczbę śmierci, ustalając je na podstawie zmniejszonej liczbie ludzi poddających się badaniom.

Jednakże nadal pozostaje podstawowa nieuczciwość. Przy każdej statystyce można albo bazować na rzeczywistych, potwierdzonych zgłoszeniach. Albo szacować dane, żeby objąć przypadki niezgłoszone. Obie metody mają swoje słabości, obie są uprawnione, ale nie porównujmy jednego rodzaju danych z drugimi. Tak było na początku pandemii, kiedy porównywano szacowaną śmiertelność grypy ze stwierdzoną śmiertelnością COVID-19. Czas z tym skończyć.

Cytat:11. Jeśli chodzi o sytuację we Włoszech: większość mediów błędnie informuje, że we Włoszech dochodzi do 800 zgonów z powodu korona-wirusa dziennie. W rzeczywistości prezydent włoskiej ochrony cywilnej podkreśla, że zgony są „z koronawirusem, a nie z powodu koronawirusa”. Innymi słowy, osoby te zmarły i dodatkowo zostały pozytywnie przetestowane.

Znowu brak linka. Więc muszę posłużyć się własnym źródłem. W większości krajów statystyki rozróżniają dwa* typy zgonów
a) z powodu koronawirusa
- miał objawy, był testowany za życia
- był testowany po śmierci, obdukcja wykazała, że śmierć była spowodowana wirusem
b) z koronawirusem
- nie miał objawów, był testowany po śmierci, obdukcja jeszcze nie nastąpiła

Jeszcze niedawno polski minister zdrowia kłamał do kamery, że w Polsce podaje się obie liczby, a w Niemczech tylko tę pierwszą. Oczywiście, że w Niemczech, we Włoszech a także w większości krajów z dużą ilością testów podaje się liczbę łączną, zawierającą oba przypadki. Ponieważ oddziały patologii są także przeciążone, trudno na bieżąco kontrolować, który zmarły "z wirusem" zmarł "na wirusa", te dane mogą się zmieniać na bieżąco. Kłam... no powiedzmy manipulacją jest insynuacja, jakoby ta liczba zawierała tylko lub w większości b). Mam przykład z Hamburga <2>, gdzie z 59 zmarłych "z wirusem" u 58 stwierdzono "na wirusa", ale to pojedynczy przykład a wyniki będą dopiero, jak się przebada wystarczająco dużo zmarłych.

<2> https://correctiv.org/faktencheck/2020/0...torben-ist



(*W niektórych nielicznych krajach dołącza się jeszcze trzeci typ: prawdopodobnie przez koronawirus (był powyżej ok 70 lat, miał symptomy, zmarł, nikt nie zrobił testu zawczasu lub w kraju jest za mało testów). O ile wiem, tylko Belgia tak robi, ale mogę się mylić)

Cytat:12. Organizacje charytatywne ostrzegają, że „znacznie więcej ludzi” umrze z wyniku restrykcji ekonomicznych podjętych z powody pandemii, niż z samego COVID-19. Prognozy przewidują teraz, że od 35 do 65 milionów ludzi popadnie w absolutną biedę, a wielu z nich grozi głód.

Organizacje charytatywne są od tego, żeby ostrzegać, natomiast liczba jest kompletnie wyssana z palca. Nie wiem też, czy gugiel nie zadziałał, czy też specjalnie się pomyliłeś, ale "Rezession" to nie restrykcja. To recesja. A ta należy do gospodarczych efektów pandemi. Już w czasie, jak to była tylko epidemia na terenie jednego miasta Chin wiadomo było, że z tego recesja będzie (Wuhan to centrum produkcyjne dla większości europejskich samochodów).

Cytat:13. W 2019 r. badanie WHO pokazało, że “jest niewiele lub nawet w ogóle nie ma dowodów naukowych” na skuteczność takich środków, jak „dystans społeczny”, ograniczenia podróży czy blokady. Nie ma również dowodów naukowych na skuteczność maseczek na twarz u osób zdrowych lub bezobjawowych. Wręcz przeciwnie, eksperci ostrzegają, że takie maski utrudniają normalne oddychanie i mogą stać się “źródłem rozprzestrzeniania się zarazków“.

No to teraz już śmiech na sali. Podajesz badanie z 2019 roku? Dziś mamy sporą bazę porównawczą. Podawałem na tym forum przykład Jeny, jak wprowadzenie środków ostrożności zmniejszyło liczbę zakażeń z oczekiwanych 60 do 16 (więcej pod linkiem poniżej)

https://ateista.pl/showthread.php?tid=14...#pid739075
https://www.dw.com/de/studie-die-schutzm...a-53726103

Cytat:14. Politycy nie przestrzegają nakazów noszenia maseczek, które sami wprowadzili. Wyciekł film, na którym prezydent Niemiec ściąga maskę zaraz gdy kamera zostaje wyłączona. Zobacz film na GlobAwake.org

Bez linku. A nie będę przeglądał jakiegoś portalu nosicieli aluminiowych czapeczek w poszukiwaniu jednego filmiku. Wiadomo natomiast, że z politykami różnie bywa. Na Ukrainie prezydent zapłaci karę za kawkę bez maseczki. A w USA przez obecność Trumpa w fabryce wacików trzeba było zlikwidować całą partię produkcji.

Cytat:15. Producent zestawu testowego COVID-19 stwierdza, że powinien on być wykorzystywany wyłącznie do celów badawczych, a nie do zastosowań diagnostycznych, ponieważ nie został jeszcze klinicznie zatwierdzony.

Jest sporo różnych testów SARS-Cov-2, nie wiadomo, który masz na myśli. Ale ten jeden jest z USA. Wiadomo skądinąd, że w USA stosowano na początku pandemii szybkie testy, które wprawdzie błyskawicznie pokazywały wynik, ale były obarczone dużym błędem. Natomiast w Europie stosowano głównie niemieckie testy, które wynik pokazywały po 1-2 dniach, ale pewnie. Dziś jest już tyle nowych testów, że trudno ocenić, który z tej serii wybrałeś, nawet w Polsce jakaś firma ogłaszała się, że testy produkuje.

To na razie tyle, więcej nie ogarnę dziś. I tak półmetek przekroczyłem (z tego, co tu podano).
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Koh 3:1-8 (edycje własne)
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
RE: 50 dowodów że pandemia jest oszustwem! - przez zefciu - 16.06.2020, 09:34
RE: 50 dowodów że pandemia jest oszustwem! - przez zefciu - 16.06.2020, 13:32
RE: 50 dowodów że pandemia jest oszustwem! - przez bert04 - 16.06.2020, 17:11
RE: 50 dowodów że pandemia jest oszustwem! - przez zefciu - 17.06.2020, 13:51
RE: 50 dowodów że pandemia jest oszustwem! - przez zefciu - 19.06.2020, 13:46

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości