Rodica napisał(a): To czy słowa są szczere czy nieszczere, można wyczuć nawet z tonu głosu. Trzeba się wsłuchać.Owszem, można. Można też nie wyczuć. Umiejętność oddzielania prawdy od kłamstwa była dla ludzi ważna odkąd tylko w ogóle istnieje język. Tak samo ważna była umiejętność kłamania w taki sposób, aby nie było można odróżnić kłamstwa od prawdy. Toteż od prawdopodobnie setek tysięcy lat ewoluują w ludzkiej populacji zabezpieczenia przed kłamcami i równolegle z nimi sposoby na omijanie tych zabezpieczeń. Każdy człowiek, może oprócz autystów, ma wbudowany w mózg naturalny wykrywacz kłamstw. Z tym, że jest on równie zawodny, jak te sztuczne. Bardzo łatwo jest wykryć w sposób fizjologiczny kłamstwo dziecka albo kogoś, kto bardzo rzadko kłamie, ale akurat postanowił to zrobić. Jeśli obracamy się w towarzystwie ludzi w miarę uczciwych, to można mieć pewne zaufanie do fizjologii. Ale w przypadku ludzi, którzy pracują swoją gębą, jak aktorzy, politycy, księża czy sprzedawcy nie warto nawet próbować. Tyle to da, co intuicyjne zasłanianie się przed ciosem w konfrontacji z karateką.
|
Wegetarianizm (wydzielono z Kim jestem)
|
|
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości

