Rodica napisał(a): Odnosząc się do uczucia milosci, to jest to uczucie, którego siłę można określić tylko w skrajnych sytuacjach. Słaba miłość się rozpadnie, a że obecnie człowiek jest coraz mniej narażony na takie ekstremalne sytuacje, bo każdy jest w miarę niezależny, więc nie wiesz, czy ktoś z kim żyjesz oszukuje cię czy nie.Gdybym opierał się na fizjologii, to rzeczywiście bym tego nie wiedział, tym bardziej że w symulowaniu fizjologicznych objawów miłości istnieją prawdziwi mistrzowie różnych płci. Szczęśliwie jednak w ocenie tego, czy ktoś mnie kocha, używam rozumu, a nie umiejętności spoglądania komuś w głąb duszy przez oczy. Pewnie dlatego, że tej drugiej umiejętności nie mam w ogóle, a skoro tak, to nie można jej oszukać, co dla uwodzicieli jest łatwizną. Wadą użycia rozumu jest powolność tej metody - żeby zdobyć wiedzę, że ktoś mnie kocha, potrzebuję miesięcy, a nawet lat, podczas gdy zakochiwacze od pierwszego wejrzenia uzyskują ją w ciągu sekund. No, ale ja uważam, że straty, jakie powoduje powolność tej metody są dużo mniejsze, niż straty wynikające z braku precyzji fizjologicznej metody pomiaru.
|
Wegetarianizm (wydzielono z Kim jestem)
|
|
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości

