Cytat:Ale to było na marginesie. Dziś ciągle zdarzają się ateiści chrzczący dzieci. Powodów jest pewnie multum, ale IMHO jakaś część traktuje to na zasadzie "A nigdy nie wiadomo, nie zaszkodzi się zabezpieczyć". Dla tych ludzi wiedza, nawet mimo braku wiary, jest podstawą decyzji.Między innymi z tego powodu nie będę mieć dzieci. Cholera wie, może piekło faktycznie istnieje i jest paskudne, wolę nie ryzykować, że tam trafią.
Cytat:Masz prawo tak to widzieć, ale efekt jest ten sam. Bóg nie powiedział, że owoc jest zatruty, ale że człowiek umrze. To, że Bóg miał już dosyć nieśmiertelnych i "wiedzących", czyli mówiąc tradycyjnie, aniołów, nie jest istotne dla wyniku.Czyli Bóg chciał mieć pociesznie, nierozgarnięte stworki biegające po ogródku, ale nie wyszło.
Cytat:Ja jestem dziecko Soboru Watykańskiego, Drugiego, i pokolenie Jana Pawła, też Drugiego. Duch ekumenizmu, spotkania w Asyżu, te rzeczy. Wymiana myśli mi nie straszna.Nie chodzi o sobór, tylko o logikę. Skoro uważa się, że nauczanie katolickie jest prawdziwe, ergo trzeba uważać, że nauczanie protestanckie, przeczące mu w pewnych punktach, musi się mylić - nawet jeśli z tego powodu się nie potępia protestantów. Więc Bóg objawiając się bezpośrednio protestantowi powinien w pierwszej naprostować te błędy, czyli zamiast wizji nieba najpierw dać wizję czyśćca z poleceniem "powiedz swoim kumplom, że to jednak istnieje". Inna sprawa, że objawienia generalnie rzadko kiedy przekazują pożyteczne informacje, np. Matka Boska skupia się na swojej obsesji "wincyj różańca!!!".
Nie będzie mi Chrystus panem, niech krew swoją sam pije.
Mój jest udział w jeziorze ognia i siarki.
Moja twórczość: https://ateista.pl/showthread.php?tid=14690
Mój jest udział w jeziorze ognia i siarki.
Moja twórczość: https://ateista.pl/showthread.php?tid=14690

