lumberjack napisał(a):Ale po co skoro ani mięsa mi nie brakuje, ani zdrowe ono nie jest, nawet pomijając to co się do niego dodaje. Czasem zjem sobie jakąś rybkę bo ze śledzi zrezygnować nie byłem w stanie i jest ok. A jem nawet smaczniej gdy mielony i schabowy były dwa razy na tydzień. Z mięsem jest trochę jak że złożeniem herbaty. Nie wiesz, że nie potrzebujesz do czasu aż nie przestanieszDziadBorowy napisał(a): No właśnie nie do końca. Zresztą mięsa mi jakoś specjalnie nie brakuje a czuję się dużo lepiej. Dzięki odstawieniu wędlin i ograniczeniu żółtego sera przy zwiększeniu udziału roślin w diecie pozbyłem się nadciśnienia. Nawet tabletki mogłem odstawić. Wcześniej pomimo ich brania miałem skoki 140-160/90 a od jakiegoś czasu nie przekroczyłem 130/80
A to nie trzeba mięsa odstawiać. Wystarczy wprowadzić do diety więcej kasz. Ja też, odkąd jest ten koronawirus, zmieniłem trochę dietę, jem o wiele więcej przeróżnych kasz (do mięsa oczywiście) i też czuję się lepiej.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"

