lumberjack napisał(a): Toteż właśnie tak żręBiałko zwierzęce bardziej obciąża, niż roślinne. Efekt oczywiście dużo mniej spektakularny, niż niechlanie, ale jest.A nerki czemu mi podziękują? I tak mi dziękują, bo nie chlam.
lumberjack napisał(a): Tak; jak upowszechni się produkcja syntetycznego mięsa, to się przerzucę na nie żeby dać spokój zwierzętom.Nie no, jak już syntetyczne mięso by było, to już zostają tylko te najgłupsze powody (bo to naturalne, bo chemia, bo GMO, etc.), by nadal jeść zwierzęta.
lumberjack napisał(a): Na same warzywa i owoce nie mogę się przerzucić, bo to chuj nie życie.Naprawdę aż tyle przyjemności Ci mięso sprawia? Też lubiłem burgery opierdzielać, ale jakoś po zinternalizowaniu tego, co się w rzeźniach dzieje, i zestawieniu z faktem, że dla zdrowia nie jest to konieczne, to mi zbrzydły zupełnie.


A nerki czemu mi podziękują? I tak mi dziękują, bo nie chlam.