Trzaskowski powinien iść moim zdaniem na debatę do Końskich. Tylko z konkretami i ładować twarde liczby tak jak to że za PO pensja minimalna procentowo wzrosła bardziej niż za PIS. Przy wymemłanym Dudzie klepiącym na pamięć odpowiedzi na znane wcześniej pytania może wypaść dobrze. A nawet jak przegra ten festiwal gnojenia go to znając finezję Kurskiego może i tak zyskać.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"

