Vanat napisał(a): Chciałem być zabawny i, po raz nie wiem który, pokazać, że jedyna podana przez Ciebie definicja, jest wewnętrznie sprzeczna i ma postać:O ile się można zastanawiać nad tym, jak bardzo słuszna jest ta definicja wolności, o tyle Twoje twierdzenie o tym, że jest to definicja wewnętrznie sprzeczna, jest niepoważne. Jest oczywistym, że możliwość zabicia kogoś i możliwość bycia zabitym są sytuacjami odmiennymi jakościowo i odmiennie wpływają na granice wolności danego człowieka. Wykazywanie, że wolność do wysadzenia w powietrze planety i wolność osób zamieszkujących tę planetę równoważą się choćby, to jest jakaś nieporadna próba nagięcia zasad prawidłowego rozumowania.
Wolność = ograniczenie wolności
Podobnie Twoje przedstawienie tej definicji jest nieudolną próbą manipulacji, na którą można tylko odpowiedzieć następująco: "logiczne = nielogiczne".
"O gustach się nie dyskutuje; a ja twierdzę, że całe życie to kłótnia o gusta." (Nietzsche F.)

