Roan Shiran napisał(a):Wybacz, ale A=A-X jedynie wtedy gdy X jest zbiorem pustym.Vanat napisał(a): Chciałem być zabawny i, po raz nie wiem który, pokazać, że jedyna podana przez Ciebie definicja, jest wewnętrznie sprzeczna i ma postać:O ile się można zastanawiać nad tym, jak bardzo słuszna jest ta definicja wolności, o tyle Twoje twierdzenie o tym, że jest to definicja wewnętrznie sprzeczna, jest niepoważne.
Wolność = ograniczenie wolności
W takiej sytuacji niepoważne jest definiowanie A przez określanie X.
Wykazywanie bezsensu takiej definicji jest jak najbardziej uzasadnione.
Roan Shiran napisał(a): Jest oczywistym, że możliwość zabicia kogoś i możliwość bycia zabitym są sytuacjami odmiennymi jakościowo i odmiennie wpływają na granice wolności danego człowieka. Wykazywanie, że wolność do wysadzenia w powietrze planety i wolność osób zamieszkujących tę planetę równoważą się choćby, to jest jakaś nieporadna próba nagięcia zasad prawidłowego rozumowania.Zastanowię się nad tym co napisałeś, jak wykażesz związek tego, z definicją wolności jako ograniczenia wolności.
Odmawiam dalszej dyskusji o wolności, zanim nie dowiem się, o jak rozumianej wolności dyskutujemy.
Oficjalnie kończę z próbami dalszego domyślania, się co kolejni dyskutanci maja na myśli mówiąc "wolność".
Roan Shiran napisał(a): Podobnie Twoje przedstawienie tej definicji jest nieudolną próbą manipulacji, na którą można tylko odpowiedzieć następująco: "logiczne = nielogiczne".Nie zrozumiałem. Potwierdzam jedynie swoje wcześniejsze stanowisko, że w moim głębokim przekonaniu nie da się zdefiniować czegoś przez wykluczenie części zakresu znaczeniowego tego co definiujesz.
Przykłady takich definicji:
Woda, to woda ale nie w garnku.
Stół, to stół, ale nie z drewna.
Pies, to pies, ale nie czarny.
Wolność to wolność, ale nie do wysadzenia planety.

