Vanat napisał(a): Wybacz, ale A=A-X jedynie wtedy gdy X jest zbiorem pustym.Cytując klasyka, czyli siebie: "Podobnie Twoje przedstawienie tej definicji jest nieudolną próbą manipulacji, na którą można tylko odpowiedzieć następująco: "logiczne = nielogiczne"."
W takiej sytuacji niepoważne jest definiowanie A przez określanie X.
Wykazywanie bezsensu takiej definicji jest jak najbardziej uzasadnione.
Heroicznie próbujesz dyskutować z własną projekcją podanej Ci definicji, która to projekcja faktycznie jest głupia.
Tradycyjnie i powszechnie wyróżnia się dwie wolności - "wolność do" i "wolność od". "Wolność od" jest różnorako pojmowana. Na potrzeby tej rozmowy można ją zacieśnić do wolności od ingerencji innych osób. W tym przypadku NIEKTÓRE ograniczenia "wolności do" PODMIOTU A stanowią "wolność od" PODMIOTU B. Przełożenie tego na A=A-X jest żenujące.
"O gustach się nie dyskutuje; a ja twierdzę, że całe życie to kłótnia o gusta." (Nietzsche F.)

