Vanat napisał(a): Jeśli ktokolwiek podejmuje się mierzenia gdzie jest więcej wolności, to musi mieć jakieś narzędzie pomiarowe, a narzędzie takie może powstać jedynie na podstawie jakiejś konkretnej definicji.- nie można mierzyć wolności bez określenia skali porównawczej. Kiedy pan Celcjusz chciał mierzyć temperaturę, zaproponował skalę według zamarzania i wrzenia wody. Pan Fahrenheit według powyższych i najniższej temperatury, jaką uzyskał jakimiś dziwnymi roztworami amoniaku. Pan Kelwin według absolutnego zera. I każda z tych skal jest na swój sposób pożyteczna.
Ale jak babcia przykładając rękę do czoła dziecka mówi, że ono "ma temperaturę", odnosi się raczej do potocznego pojmowania idei, niż do definicji fizycznej.
Cytat:Gdyby "wolność" była jedynie ideą niemożliwą do zdefiniowania, to nie należy podejmować się mierzenia jej.
Wolność, jak temperatura, lub pogoda, może być ideą lub definicją, w zależności od naszego podejścia. Jeżeli chcemy mierzyć, a nawet tylko porównywać różne wolności, należy opuścić stan idei, filozofii i grząskich metafor. Tylko zdefiniować tak zakres obiektów mierzonych, jak i jakąś skalę.
Inaczej nadal zamiast prognozy pogody mówilibyśmy, że "Dziś nie ma pogody".
Cytat:No to tu mamy problem "wolności do" nakładania na siebie ograniczeń. Bo w takim razie czy wolno mi oddać się w niewolę Bogu i iść do klasztoru?Widzę na to trzy możliwe odpowiedzi:
1. Nie, nie wolno
2. Wolno, o ile w każdej chwili można klasztor opuścić.
3. Wolno, nawet wolno dać się zamurować w klasztorze bez opcji na wyjście
Ja preferuję 2 i widzę ją w mojej definicji. O ile idąc do klasztoru nie pozbywamy się możliwości wyjścia, warunek niezbywalności jest zachowany.
Cytat:Tak czy inaczej dla moich rozważań ten problem jest istotny jedynie o tyle, o ile wpływa na sposób lub na wynik pomiaru wolności. Czy akceptacja ograniczeń wolności, sprawia że mierzonej wolności staje się więcej wobec sytuacji gdy dokładnie takie same ograniczenia nie są akceptowane? Czy mierząc poziom wolności mierzymy ilość zakazów, czy poziom ich akceptacji? No i jak na wynik pomiaru wpłynie zakaz nakładania na siebie ograniczeń własnej wolności?
Powszechny konsens to śliskie pojęcie. W starożytności istniał powszechny konsens dla instytucji niewolnictwa. W społeczności ludożerców społeczny konsens też może odbiegać od naszego.
Już lepiej pasuje mi ostatni pomysł Roana. Zgadza się on też z Twoim opisem pięści i nosa. Jeżeli "wolność do" (tu: przywalenia gostkowi pięścią) "narusza wolność od" (tu: zachowania całości nosa), to słuszne jest ograniczenie tej pierwszej. Niestety, skala zero-jedynkowa tu nie pomaga, gdyż w "wolność od" demonstracji waży mniej niż "wolność do" demonstrowania swoich poglądów. Tu nie obędziemy się bez wartosciowania różnych "wolnosci" bez stosowania kryteriów dodadtkowych: nietykalności cielesnej przykładowo.
Cytat:Na bazie takiej definicji nie jestem w stanie zbudować żadnego narzędzia pomiarowego, badającego gdzie jest więcej wolności, a gdzie mniej, więc jest ona dla mnie nieprzydatna (ale może jej nie zrozumiałem).
To jest bazowa definicja do określenia ram pomiaru. "Powszechność" oznacza, że celem jest wolność wszystkich, nie pojedynczych osób. "Równość", że ewentualne zastrzeżenia wolności indywidualnych muszą być równomierne, dlatego społeczność, w której jakaś mniejszość ma ograniczone prawa , a większość duże wolności jest gorsza od społeczeństwa, w którym wszyscy mają jednakie prawa, nawet jeżeli są mniejsze, niż tamtej większości. "Niezbywalne" to ostatni warunek, wolno samemu ograniczać wolność, o ile nie jest to ograniczenie trwałe. Pewnie nie jest to definicja pełna, dodałbym jeszcze "autonomiczne", żeby wykluczyć decyzje podejmowane przez inne osoby. Tyle co do cech wolności. W drugiej części próbowałem zakreślić zbiór definicji, nie jestem do końca zadowolony, gdyż nie wyznacza wyraźnej granicy między dziećmi a dorosłymi. I brakuje jeszcze konsekwencji dla ludzi łamiących reguły wolności, wynika to co najwyżej pośrednio.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Koh 3:1-8 (edycje własne)
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!

