Jakby nie było, lepiej jak prezydentem jest gucio z przeciwnej opcji jak rządzący i większość sejmowa.
Zwyczajnie groźba weta zmusza rządzących do dobrego przygotowywania ustaw. Szerokich konsultacji (aby pokazać, że ma poparcie organizacji, ludu itp). I szukania poparcia u innych sil politycznych (weto odrzuca się większością kwalifikowaną a tej PiS nie ma. Nikt nie miał jak dotąd) a to zmusza do kompromisów, a nawet układów. Poprzemy krówkę plus jak wy pomożecie przy kotku plus.
Układ - prezydent, rząd, senat, sejm z jednego układu to nieszczęście. Co było widać przy rządach PO. Też praktycznie robili co chcieli tylko w białych rękawiczkach. Nawet nocne glosowania to ich wynalazek.
Kwach i SLD mniej. Bo oni się pożarli a raczej darzyli szorstką przyjaźnią. I Kwach bardziej Michnikowi był jak eSeLDelowski. W znaczeniu, że bardziej mu zależało o dobrej opinii Wyborczej, lewicy UW itp niż członków SLD.
Dlatego z bólem serca (bo to nie mój kandydat) trzeba zagłosować na Trzaskowskiego. Nie z serca. Z wyrachowania.
A tu ciekawy wywiad.
https://www.onet.pl/informacje/onetwiado...9,79cfc278
Potwierdzający to co pisze od wielu lat. Człowiek PO, burmistrz małego miasta patrząc z jego perspektywy widzi to samo.
Zwyczajnie groźba weta zmusza rządzących do dobrego przygotowywania ustaw. Szerokich konsultacji (aby pokazać, że ma poparcie organizacji, ludu itp). I szukania poparcia u innych sil politycznych (weto odrzuca się większością kwalifikowaną a tej PiS nie ma. Nikt nie miał jak dotąd) a to zmusza do kompromisów, a nawet układów. Poprzemy krówkę plus jak wy pomożecie przy kotku plus.
Układ - prezydent, rząd, senat, sejm z jednego układu to nieszczęście. Co było widać przy rządach PO. Też praktycznie robili co chcieli tylko w białych rękawiczkach. Nawet nocne glosowania to ich wynalazek.
Kwach i SLD mniej. Bo oni się pożarli a raczej darzyli szorstką przyjaźnią. I Kwach bardziej Michnikowi był jak eSeLDelowski. W znaczeniu, że bardziej mu zależało o dobrej opinii Wyborczej, lewicy UW itp niż członków SLD.
Dlatego z bólem serca (bo to nie mój kandydat) trzeba zagłosować na Trzaskowskiego. Nie z serca. Z wyrachowania.
A tu ciekawy wywiad.
https://www.onet.pl/informacje/onetwiado...9,79cfc278
Potwierdzający to co pisze od wielu lat. Człowiek PO, burmistrz małego miasta patrząc z jego perspektywy widzi to samo.
Cytat:Co się stało? Przecież jeszcze 10 lat temu PSL było tu potęgą.No to jak dalej tak to sukcesów opozycji życzę...
Dziś ludzie kojarzą PSL z grupą podstarzałych panów bez większego wpływu na rzeczywistość. Wystarczy pojechać na spotkanie tego ugrupowania w terenie, żeby zobaczyć, że tam nie ma młodych ludzi. Średnia wieku wynosi powyżej 60 lat. Tymczasem PiS ma niezwykle aktywnych i skutecznych ludzi.
W jakich sferach?
Na wszelkich spotkaniach związanych ze świętami straży pożarnej, policji, innych służb zawsze są działacze PiS. W ten sposób pokazują, że faktycznie są z ludźmi, a po drugie, wykorzystują narzędzia, które daje władza i zwykle przyjeżdżają z pieniędzmi albo co najmniej z taką obietnicą, a to na sprzęt dla policji, a to na nowe auto dla straży pożarnej.
I ja nie mówię tu o wizytach podrzędnych działaczy, ale o urzędnikach wysokiego szczebla. Kluczyki do auta dla straży wręcza pan minister, a jeśli go nie ma, to jest przedstawiciel ministra, który mówi, że pan minister akurat nie mógł przyjechać, ale bardzo go boli serce, że nie może tu być. I wszyscy uczestnicy uroczystości są wzruszeni, bo słyszą, że taki minister w Warszawie faktycznie o nich myśli. Nie wiem, czy politycy opozycyjni na takie spotkania są w ogóle zapraszani. Na pewno ich tam nie ma.
Ludzie czują, że partia jest z nimi.
Oczywiście, że tak. W tej chwili w Raciążu nie ma biura poselskiego PiS, ale kiedy jeszcze było, tam zawsze siedział ktoś, do kogo ludzie przychodzili ze swoimi problemami. To mogły być bardzo proste sprawy: jednemu człowiekowi przeszkadzał sąsiad, drugiemu burmistrz i tak dalej. Ale ci działacze w biurach wszystkich wysłuchiwali. Nawet jeśli nie pomogli, to poklepali po plecach, podtrzymali na duchu. Ludzie czuli, że partia jest z nimi w ich problemie. I przy okazji zbierali informacje.
A gdzie w tym samym czasie są ludzie z PSL czy PO?
Ja na różne imprezy organizowane w Raciążu zapraszam wszystkich związanych z tym rejonem posłów i senatorów, niezależnie od opcji politycznej. Najczęściej przyjeżdżali politycy z PiS. W ostatnim latach to się zmieniło, bo przyjeżdżają też przedstawiciele PO. Posła PSL chyba nigdy, od kiedy jestem burmistrzem, nie widziałem na miejskiej imprezie, choć zawsze można liczyć na obecność marszałka Adama Struzika.
...
W małych ośrodkach jak Raciąż PiS obecny jest stale. Przedstawicieli innych partii nie widać w ogóle lub rzadko – mówi burmistrz Godlewski
PiS deklasuje konkurencję na wsiach prostym przekazem, wskazującym kto jest dobry, kto zły i dlaczego
Opozycja nie potrafi właściwie „sprzedać” swoich sukcesów. PiS o każdej przekazanej gminie złotówce informuje w spotach, social mediach i na spotkaniach z mieszkańcami
Przed I turą wyborów PO przysłała na trzy gminy 10 banerów reklamowych Trzaskowskiego. W tym czasie w samym Raciążu wisiało kilkanaście banerów Dudy
To 500 plus mocno przysłużyło się PiS na tych terenach?
Chociaż ja jestem burmistrzem z ramienia niezależnego od jakichkolwiek partii lokalnego komitetu, to jestem też związany z PO i od początku powstania pomysłu 500 plus popierałem tę koncepcję. Nie rozumiałem, dlaczego w Platformie był taki opór przeciwko temu. To był przecież bardzo dobry pomysł. Jeszcze zanim to weszło, przychodziło do mnie wiele samotnych matek z dziećmi, które autentycznie nie miały za co żyć i były bez szans na pracę, bo w tych rejonach jest duże bezrobocie. Można ten zasiłek nazywać przekupywaniem wyborców czy propagandą, ale prawda jest taka, że 500 złotych załatwiło ludziom wiele życiowych problemów.
Przeciwnicy tego zasiłku twierdzili wówczas, że zniechęci on ludzi do pracy.
Moim zdaniem stało się odwrotnie. Kiedy on wszedł, to wiele młodych kobiet przychodziło do nas pytając o pracę, ponieważ dzięki tym pieniądzom poczuły się stabilnie. To jest jak w piramidzie Masłowa: 500 plus zaspokoiło ich podstawowe potrzeby, więc mogły wykonać następny krok.
I mogły poczuć się dumne.
Duma to oczywiście ważny element retoryki PiS na tych terenach. Jesteśmy razem, jesteśmy Polakami, wreszcie możemy poczuć się dumni z tego kim jesteśmy.
To jest poczucie dumy, którego nigdy nie zaznali ze strony tak zwanych liberalnych elit.
Do tej pory słyszę w rozmowach z różnymi znajomymi, że masowe poparcie Dudy na tych terenach jest kwestią braku wykształcenia, braku umiejętności porównania, nieznajomości świata. Może to prawda, tyle że tutaj świat jest taki jaki jest i nic nie wskazuje na to, żeby w przewidywalnej przyszłości diametralnie miał się zmienić. Więc nie ma się co obrażać na takie myślenie, tylko spróbować je zrozumieć. A to myślenie jest dość przejrzyste: PO kazało nam dłużej pracować, ale jak mamy to robić, skoro u nas nie ma pracy? A PiS dał nam pieniądze i poczucie godności.
Może więc to jest tak, że to liberalne elity nie znają świata, choć ten znajduje się ledwie kilkadziesiąt kilometrów od Warszawy?
No właśnie, ten świat jest tutaj i ludzie, którzy tu mieszkają, ze swojego punktu widzenia postępują racjonalnie.
Diejenigen, die entscheiden, sind nicht gewählt, und diejenigen, die gewählt werden, haben nichts zu entscheiden - Horst Seehofer, CSU.

