I tak muszę Adama pochwalić, że na obczyźnie przykłada się do polszczyzny.
Ostatnio oglądam serial o naszych rodakach, ktorzy opanowali śmieciowy biznes w Londynie.
Wszystko to swieżaki, ledwo parę lat na wyspach, a już ciagle mielą "na jardzie, skipy, klajmy etc".
Ostatnio oglądam serial o naszych rodakach, ktorzy opanowali śmieciowy biznes w Londynie.
Wszystko to swieżaki, ledwo parę lat na wyspach, a już ciagle mielą "na jardzie, skipy, klajmy etc".
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.

