ZaKotem napisał(a): Ale prawnych zakazów czego? Powinien być prawny zakaz zabraniania komuś aborcji, owszem. Przecież to należy do naszych postulatów.Prawnych zakazów aborcji. Bardzo często osoba o przekonaniach antyaborcyjnych może usłyszeć z ust osoby o przekonaniach liberalnych, że ma prawo do swojej opinii na ten temat i w zgodzie ze swoimi przekonaniami aborcji nie musi wykonywać. Powinna jednak charakteryzować się postawą pro-choice, tzn. pozwalać ludziom na wolny wybór. Takie jest zalecenie zgodnie, z którym postawa pro-choice to nie postawa afirmacji dla aborcji lecz pozostawienia wolnego wyboru.
Z tym, że dla przeciwnika aborcji jest to pozostawienie wolnego wyboru w bardzo poważnej dla niego sprawie, gdzie zachowanie przeciwne postrzegane jest jako nieludzkie.
Mimo wszystko liberał wydaje takie zalecenia, samemu jednak przyjmując postawę zgoła odmienną w analogicznych dla siebie sprawach. Postawę zdecydowanie nie „pro-choice” w tematach, które jego zdaniem wymagają twardego stanowiska.
Cytat:Kto ogranicza wolność słowa, ten liberałem nie jest, kropka. Natomiast nie jestem pewien, o jakich konkretnie zjawiskach mowa, bo wśród antyliberałów powszechne jest mylenie wolności słowa z wolnością dowolnego korzystania z cudzej własności, np. pejsbuka, judupa, nieswoich przedsiębiorstw itp.
Nie mam tutaj teraz na myśli teoretycznej, prawnej zgodności z pojęciem własności, tylko osobiste zachowania osób teoretycznie otwartych na innych. Jeżeli na prywatnej uczelni zapowiedziany zostanie wykład osoby o przekonaniach konserwatywnych, a na wieść o tym grono „liberałów” zacznie słać protesty i wyrazy oburzenia żądając odwołania wydarzenia to jest to podejście akcentujące brak poszanowania dla ideii wolności słowa. Jeśli uczelnia wykład odwoła to oczywiście na papierze wszystko się zgadza. Uczelnia wykład odwołała, jest placówką prywatną, dysponuje prawem własności tak jak sobie tego życzy. Ale to jest tylko jedna z perspektyw jaką można tu przyjąć. Druga to ocena postawy protestujących i tego jakimi faktycznie wartościami się kierują.
Cytat:Być może jest takie ryzyko w jakichś egzotycznych krajach. Na pewno jednak nie w Polsce, gdzie akurat więcej "lewicowych naleciałości" - takich jak wspomniana idea wolności korzystania z cudzej własności - przejawiają konserwy.
Kiedyś widziałem ciekawą dyskusję dotyczącą pojęcia wolności. Rozbijała się ona na dwa z możliwych stanów wolności. Stan wolności w sensie formalnym i w sensie faktycznym. A teoretyczny model do rozważań operował na pojęciu państwa prywatnego, stanowiącego własność jednej osoby. Tego jak może dysponować takim państwem właściciel, biorąc pod uwagę, że nie jest jego jedynym mieszkańcem. Były to w istocie rozważania czysto libertariańskie mające analizować określone stany na zasadzie zgodności z dogmatami. Oczywiście jak to w życiu bywa zdania były podzielone i część osób opowiedziała się za ujęciem dogmatycznym a część za romantycznym ujęciem ideii wolnościowych. Widzę to tak, że jest to przyczynek do dyskusji o ewentualnej wizji dystopii gdzie człowiek teoretycznie ma masę praw, a w praktyce nie może z nich korzystać bo taka jest rzeczywistość wokół niego, że niejako siedzi w więzieniu utworzonym z murów niechętnych mu podmiotów prywatnych.
Na szczęście nie jestem korwinistą i mogę pewne stany rzeczy oceniać bez strachu o przyklejenie łatki „socjalucha” co w tym środowisku jest obelgą wielkiej wagi.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
NN
