Cytat:W historycznym chrześcijaństwie Bóg jest jednocześnie nieskończenie sprawiedliwy i nieskończenie miłosierny. Gdyby zabrakło tego drugiego to świat jako zły, zepsuty, grzeszny zostałby w ramach kary natychmiast sprawiedliwie zniszczony, a dusze wszystkich ludzi na wieczność zamknięte w piekle. Każda chwila trwania świata staje się więc dowodem na miłosierdzie Boga.
To, że nie skazuje natychmiastowo wszystkich ludzi na wieczną mękę świadczy o jego nieskończonym miłosierdziu? To jakby zachwycać się miłosierdziem kogoś, kto nie torturuje drugiego człowieka za to, że ten się na niego krzywo spojrzał.
Jest dokładnie odwrotnie. Bóg chrześcijański jest przykładem absolutnego braku miłosierdzia i sprawiedliwości. Ktoś, kto uważa, że za grzechy w stylu "patrzenia z pożądaniem" należy się wieczne cierpienie nie ma ani jednego, ani drugiego.
Poza tym - skoro żaden - stworzony przez Boga - człowiek nie jest przestrzegać prawa ustanowionego przez tego samego Boga, to wina jest po stronie Boga, bo albo ustanowił zbyt wygórowane prawo, albo spartaczył ludzką naturę. To tak jakby Bóg stworzył ludzi bez narządów słuchu, ustanowił prawo "będziesz słuchać", a potem się napawał, jaki on jest niesamowicie miłosierny, bo nie skazuje wszystkich ludzi na piekło, choć są grzeszni i niemuzykalni.
I nie pisz, że ludzie mają wolną wolę, więc grzechy są ich winą, bo skoro zakładasz, że wszyscy ludzie zasługują na piekło, to znaczy, że uważasz, że żaden człowiek nie jest w stanie się od piekła wybronić. A skoro tak, to odpowiada za to Bóg, który stworzył ludzi w taki, nie inny sposób. A potem kazał ludziom przepraszać go za to, i dziękować za niesamowitą łaskę nieskazywania na wieczną mękę.
Naprawdę, ciężko sobie wyobrazić bardziej perfidnego bydlaka, niż chrześcijański Bóg.
Nie będzie mi Chrystus panem, niech krew swoją sam pije.
Mój jest udział w jeziorze ognia i siarki.
Moja twórczość: https://ateista.pl/showthread.php?tid=14690
Mój jest udział w jeziorze ognia i siarki.
Moja twórczość: https://ateista.pl/showthread.php?tid=14690

