Ja swojemu dziecku (7 lat) klapsów nie daję. Uważam, że gdybym się do tego klapsa posunął, to świadczyłoby to niejako o tym, że poniosłem w danej sprawie porażkę i przez to musiałem się do niego uciec (coś jak skoszenie piłkarza drużyny przeciwnej kiedy nie uda się czysty odbiór piłki). Poza tym klaps, choć mało bolesny, jest po prostu poniżający - zarówno dla dziecka, jak i dla dorosłego.
"Gdzie kończy się logika, tam zaczyna się administracja".
Nie cierpię administracji.
Jestem absolwentem administracji.
Chcę zmieniać administrację.
Nie cierpię administracji.
Jestem absolwentem administracji.
Chcę zmieniać administrację.

