Czy to znaczy, że nawet niebie Bóg sam nie jest w stanie zaoferować człowiekowi wszystkiego, czego ten pragnie, do tego potrzebni są inni ludzie? Bo jeśli sam Bóg daje pełnię szczęścia, co to może dać człowiekowi wspólnota ludzi?
Nie będzie mi Chrystus panem, niech krew swoją sam pije.
Mój jest udział w jeziorze ognia i siarki.
Moja twórczość: https://ateista.pl/showthread.php?tid=14690
Mój jest udział w jeziorze ognia i siarki.
Moja twórczość: https://ateista.pl/showthread.php?tid=14690

