Największym zagrożeniem dla PIS jest... PIS. Realne oddanie sterów przez pana Kaczyńskiego będzie jak spuszczenie z łańcucha wygłodniałych psów. Namaszczenie któregokolwiek w żaden sposób nie zagwarantuje temu człowiekowi posłuchu i autorytetu, jaki posiada wódz. Moim zdaniem, mamy dzisiaj kwartet takich ambitnych wilczków: Andrzej Duda, Mateusz Morawiecki, Zbigniew Ziobro i Jarosław Gowin. Jako pierwsi odpadną pan Gowin i Morawiecki, najmocniejszą pozycję wydaje się mieć pan Duda, natomiast najmocniej będzie gryzł - bez wątpienia - pan Ziobro. Będzie ciekawie, kiedy nadejdzie ten dzień.
No, chyba że wzorem wyborów prezydenckich sprzed 5 lat, jako następca pojawi się taki, na którego dzisiaj zębów nie ostrzy sobie żaden z powyższych. Ale ten scenariusz najtrudniej mi sobie wyobrazić.
No, chyba że wzorem wyborów prezydenckich sprzed 5 lat, jako następca pojawi się taki, na którego dzisiaj zębów nie ostrzy sobie żaden z powyższych. Ale ten scenariusz najtrudniej mi sobie wyobrazić.
"Gdzie kończy się logika, tam zaczyna się administracja".
Nie cierpię administracji.
Jestem absolwentem administracji.
Chcę zmieniać administrację.
Nie cierpię administracji.
Jestem absolwentem administracji.
Chcę zmieniać administrację.

